Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żeuratowałeśtegoczłowiekatam,namoście.Takłatwomogłosię
tozakończyćinaczej.
–Torutynowedziałanie.Zrobiłemto,conamoimmiejscu
zrobiłbykażdypolicjant.
–Powstrzymałeśgoprzedskokiem.
–Aleniepowstrzymałemgoprzedchęciąskończeniazesobą.
Uśmiechnęłasię.
–Zastanawiamsię,comożedoprowadzićczłowiekadotakiego
stanu.
–Ktowie?–Mikewzruszyłramionami.–Pieniądze,problemy,
narkotyki,kobiety.Depresja.Tomogłobyćcokolwiek.
–Twójdziadekpowtarzałczęsto,żekażdyczłowiekmacoś,
cogoprześladuje.Ten,ktoodnosisukces,uczysięnadtympanować.
–Myślę,żetenfacetpotrzebowałbynaukipanowanianadwieloma
rzeczaminaraz.–Przypomniałsobiespojrzeniemężczyzny,kiedyten
leżałnajezdniipatrzyłmuwtwarz.
–Dziękitobiebędziemiałokazję,żebyprzepracowaćswoje
problemy.Powinniśmysięzaniegomodlić.
Ciotkaweszładośrodka.Michaelodczekał,ażwjejpokojuzapali
sięświatło,poczymwsiadłdoauta.Kiedyjechałprzezlasdoswojego
drewnianegodomunadjeziorem,niemyślałprawiezupełnieoJulie
LynneprzyjeżdżającejzanimdoHiddenSprings.Ciąglewidział
niedoszłegosamobójcęisłyszałjegosłowa:„Będzieszżałował,
żemnieniepopchnąłeś”.
Niebrzmiałotojakgroźba.Raczejjakzapowiedź.