Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nadziennikarza.Niebyłemwniebezpieczeństwie.
Hankwzruszyłramionami.
Czytelnicyzawszewolącośdramatycznego.Rzuciłwzrokiem
wstronęBettyJean,któraniezareagowałajeszczenajegoobecność.
Cześć,BettyJeanpowiedziałniepewnie,nieprzekraczającprogu
biura.Jakcisięwydaje?
Niechceszwiedzieć.Kobietausiadłazpowrotemprzybiurku
izaczęłapisaćnaklawiaturzeswojegokomputera.
Hankwyczerpałlimituprzejmościpracownikówbiurajużdawno
temu.
Itusięmylisz.Zawszechcęsięorientować,comyśląmoi
czytelnicy.
Ktopowiedział,żejestemtwojączytelniczką?
BettyJean,raniszmnie.Lelandzacząłwchodzićdopokoju.
Spojrzeniekobietypowstrzymałojegokolejnekroki.
Jakmożemycipomócdzisiejszegoranka?Maszdoopłacenia
jakieśpodatki?Chceszzgłosićwłamanie?Ktośzaginął,możejakiś
dziennikarz?
Możewywiadzbohaterem?zaproponowałHank.
SzeryfPotterniezgadzasięnaobecnośćmediówwbiurze.
BettyJeanspojrzałanaHankazmrużonymioczami.Tazasada
zostałacijużniegdyśprzedstawiona.Nicsięwtejkwestiinie
zmieniło.
BettyJean,dajspokój.Przecieżniepowiedziałemwtym
tygodniuniczłegooszeryfie.Wczorajwyprzedziłambulanswdrodze
namiejscezdarzenia.Opisałemtonawet.
Kobietawstałaodswojegobiurka,żebywyrwaćgazetęzręki
Michaela.Otworzyłanaodpowiedniejstronieiprzeczytała:
„SzeryfPotter,któryprzybyłnamiejscezdarzenia,gdykryzys
zostałjużzażegnany,bardzoskuteczniepowstrzymywałciekawskich
przedpodchodzeniemzbytblisko.Potym,jakpozwoliłoficerowi
Dawgowiodjechać,wydałoświadczeniedlanaszegoreportera.Nie
znałnazwiskaniedoszłegosamobójcyanipowodu,dlajakiegoten
człowiekchciałskoczyćzmostu.Niewiedziałteż,dlaczegowybrał
akurattenmostanidokądzabrałgoambulans.Byłjednakpewien,
żeotrzymatamniezbędnąopiekęipomoc”.Kobietaprzerwała