Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
obfitościpózirozmaitościtoalet).Organicznypociągpopychający
kumniepaniądeVaugoubertbyłtaksilny,żeujęłamniepodramię,
abymzaprowadziłnaszklankęoranżady.Aleuwolniłemsię,
mówiąc,żemuszęniedługoiść,anieprzedstawiłemsięjeszczepanu
domu.
Odległość,dzielącamnieodwejściadoogrodu,gdzieksiążę
Gilbertrozmawiałzparomaosobami,niebyłazbytwielka.Ale
przejmowałamniewiększymstrachem,niżgdybydlajejprzebycia
trzebasiębyłowystawićnahuraganowyogień.
Wielekobiet,które-sądziłem-mogłybymnieprzedstawić,snuło
siępoogrodzie,gdzie,udającnajwyższypodziw,niebardzowiedziały,
corobić.Zabawytegorodzajuzazwyczajprzyjemnością
antycypowaną.Nabierająrealnościbodajdopieronazajutrz,kiedystają
sięprzedmiotemzainteresowaniaosób,któreniebyłyzaproszone.
Prawdziwypisarz,wolnyodgłupiejpróżnoścityluliteratów,jeżeli
wartykulekrytyka,zawszeobjawiającegodlańnajwyższypodziw,
widzicytowanenazwiskamiernychautorów,aswegonie,nie
maczasuzastanawiaćsięnadtymanisiętemudziwić:wzywagojego
praca.Alekobietaświatowaniemanicdoroboty;toteżczytając
w„Figarze”:„WczorajksięstwoGilbertostwodeGuermanteswydali
wielkiwieczóritd.”,wykrzykuje:„Jakto!Trzydnitemurozmawiałam
godzinęzksiężnąMariąiniepowiedziałaminic!”,iłamiesobie
głowę,dochodząc,coonamogłazrobićGuermantom.Trzeba
powiedzieć,żecosiętyczyłoprzyjęćksiężnejMarii,zdziwienie
zaproszonychbyłoczasemrównezdziwieniuniezaproszonych.
Botefetywybuchaływchwili,gdysięichnajmniejspodziewano,
igromadziłyludzi,októrychksiężnaMariazapominałaprzezcałelata.
Aprawiewszyscyludzieświatowitaknieznaczący,żekażdyznich
mierzywswoimsądziedrugichjedyniemiarądoznanejuprzejmości;
oilejestzaproszony-kochaich,oilejestpominięty-nienawidzi.
Cosiętyczypominiętych,jeżeliwistociezdarzałosięksiężnejMarii
pomijaćnawetprzyjaciół,płynęłotoczęstozobawypogniewania
„Palameda”,któryichwyklął.Toteżmogłembyćpewny,żeksiężna
niewspomniałaomniepanudeCharlus,inaczejniebyłobymnietam.
Baronstałterazuwejściadoogrodu,obokambasadora
niemieckiego,opartyoporęczparadnychschodówwiodących
dopałacu,takżemimotrzechczyczterechwielbicielek,któresię
zgrupowałydokołaniegoiprawiegozasłaniały,każdygośćmusiał
podejść,abysięznimprzywitać.Isłyszałosiękolejno:„Dobry