Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pucybutzczarnympodkręconymnasztorcwąsem,znany
zpudełkaodpastydobutów.Cośodkruszyłosię
wewszystkichmózgach.
Zokienkoszarsączysięświatło.Odwielulat–rzecz
niewidziana:popółnocywkoszarach–jasno!Żołnierze
zwijająpłaszcze,sznurujątornistry,pakująnaboje,
czyszcząmenażki,tłuszczemsmarująnożezwane
bagnetami.Kawalerzyściwstajniachgładząszmatami
połyskliwezadywierzchowców,czeszązgrzebłami
grzywy;koniskarżąigłośnożująobrok.Kapralebadają
popręgi,siodła,klnądragonówzabrakująceguziki.
Wachmistrzegnająjakopętanizkancelariidokancelarii.
Wkwaterachoficerskichrozbudzoneżonyporuczników
cerująnieprzemakalneskarpetki,przygotowujątermosy
zciepłąherbatą.
Takwewszystkichmiastach.
Śpitylkowieś,wieczystyzbiornikwszelkiego
żołnierstwa,niewyczerpaneźródliskofizycznejsiły.Śpi
wieśnadłęgamiDunaju,śpiwieśnadWisłą,nad
Dniestrem,nadInnem.ŚpiwieśwopłotkachAlp,
Siedmiogrodu,Sudetów.Wszędzieczerwoniparobcyleżą
przyswoichkoniachnasłomie,zbrzuchemwydętym
odkartofliirazowca.Śpiąiparują.Bydłowoborach
oddychaciężko,biblijnie,spokojnie.
ZdziwionydróżnikwdalekiejHuculszczyźniecojakiś
czasprzecieraoczy,budzisię,poprawianogawki,naciąga
nakłapczasteuszyczapkę,czerwonąchorągiewkębierze
doręki.Ciąglezamykaszlaban.Tylepociągówtejnocy,
awszystkienaWęgry.
–Cotojest?–pytamaszynistysapiącejciężarówki8.
–Wojna!
–Wojna?–powtarzadróżnikiszerokorozdziawiausta.
Niedosłyszałczyniedowierza.Sztywnowyprostowany
oddajechorągiewkąhonoryprzeciągającymślepym
wagonomzamunicjąiświniami.
Oświcienawszystkiemiastapadłaszarańcza.Zmroków
tejostatniejnocywylęgłosiębłękitnerobactwo:stonogi
kłującebagnetami,osyuzbrojonewżądłaśmiertelne.Czy
tocisamiżołnierze,którzyubiegłejniedzielipiękną