Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Długobędzieszsiętakpul
tał?Całąwiecz
ność?Jeeezu,Al.
Eee…przepraszam,niewiedziałemwymamrotałem,
podnoszącsięzfotela.
Nie,niepokazałami,żebymusiadł.
Opadłemzpowrotemnafotel;sprężynaoparciawbiłamisię
wplecy.Niewiem,jakmogłemmyśleć,żetocośjestwygodne.
Czułamsiędziśokropnie,bozapomniałam,żejest…toznaczy,
byłabynaszapółrocznica.Mamwrażenie,żetowszystko:twoje
przyjście,ławkaidotegotenfotel…Tomusibyćznak.Takjakby
Alexwysłałmipółrocznicowąniespodziankę.
Przytaknąłem.Niemiałemsercajejpowiedzieć,żetenbrzydki
zielonyfotelbyłjednymzniewieluwolnychmiejsc.Jeślichciała
wierzyć,żeAlexmaczałwczymśpalce,niechitakbędzie.Kim
jestem,byoceniaćjejstrategięradzeniasobieztraumą?Wkońcusam
wciążsłyszętegotypawmojejgłowie.
Wiem,żetobrzmiidiotycznie…mówiładalej.
Wcalenie.
Wiedziałam,żezrozumieszdodała,kierującnamniewzrok.
Niemogłemwytrzymaćanisekundydłużej.
Wiesz,nazewnątrzjestjakwsaunie.Cholerniegorąco.Pójdę
odpalićautoiwłączyćklimęstrzelałemsłowamijakzkarabinu
iwziąłemdużyłyklemoniady.
Ach,okej.Postaramsięzebraćjaknajszybciejpowiedziała,
wstając.
Nie,nie,powoli.Niemusiszsięspieszyćmówiłemjuż
spokojniej.Poczekam.Zaparkowałemprzywejściu.
Wyszedłemstamtądszybkimkrokiemiodetchnąłem,gdytylko
drzwisięzamnązamknęły.
JaiSarah.Naszahistoriabyłaskomplikowana.
Tyleżeonaotymniewiedziała.
Niepamiętamdokładnie,kiedyzacząłempatrzećnaSarahinaczej
niżnajakąkolwiekinnądziewczynę.Toniebyłojakporażenie
piorunem.ZnałemgłówniezdomuMcKennówiwidywałem
wszkole.Gdybyktośmniewtedyoniązapytał,pewnie
powiedziałbym,żejejnieznam.Alewiedziałem,kimjest.
PrzyjaciółkąAsh.Uroczą,słodkowyglądającąblondynką.
Chociażbyłychwile,którebardzodobrzezapamiętałem.
ZdecydowanienależałdonichwidokSarahwczarnymbikini