Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Szukamdozorcy.
–Tatyniemawdomu.
Muzykadalejpulsowaławsłuchawkachtużnadjej
obfitymbiustem.Tata…tobyłajednaztychdziewczyn,
poktórychniewidać,żesąmłode,dopókiniestaniesię
znimitwarząwtwarz.Byłabardzowysoka,mogłamieć
zmetrosiemdziesiątwzrostu.Miałaszerokieramiona
iokropneblondpasemka,przyktórychciemnebrwi
byłyciosemprostowtwarz.
–Muszęwejśćdomieszkaniamojego…doLucasa
Haasa.Jestemjegosiostrą,nazywamsięMiaHaas.
Otrzepałaprzepoconąkoszulkęipatrzącnamnie
zgóry,zapytała,czymamdowódosobisty.Podałamjej
prawojazdy.Przezchwilęprzyglądałamusiębardzo
uważnie,jakbybyłapolicjantemdrogówki.
–Przyniosęklucze–rzuciławkońcu,oddając
midokument.
–Dzięki.–Ruszyłamzaniąkorytarzemwkierunku
drzwi,naktórychwisiałatabliczkaznapisem
„Dozorca”.
Kiedyotworzyładrzwi,uderzyłmniezapach
papierosowegodymuikątemokazobaczyłamdozorcę
rozwalonegonakanapie.Byłbezkoszulki,abrzuch
miałtakwielki,żezasłaniałtwarz.Tużobok,nastoliku
kawowym,leżałyporozrzucanepuszkipopiwie.
Opróżniłcałysześciopak.Odwróciłamwzrok,
adziewczynazamknęłazasobądrzwi.
Czekałamzdecydowaniezadługo,przecieżtotylko
zwykłyklucz.Usłyszałamzato,jakdziewczynapróbuje
obudzićojca.Wkońcuwróciła.Liczyłamnato,
żewręczymiklucz,alepowiedziała,żemożemijedynie