Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zeszładoholu,skądboyhotelowyodprowadził
naprzystań,gdziemiałaczekaćłódźmotorowa.Łódź
okazałasięgondolą.Gondolierpomógłjejwsiąść.
Wczesnywieczórbyłnajlepsząporą,bypodziwiać
CanalGrande.Kwietniowesłońcezachodziło,oblewając
złotemwodęipłynącełódki,aświatłazokien
budynkówkreśliłyżółtepasmananabrzeżach.Otej
porzenawodziebyłonajwięcejgondoli,wożących
turystównakolację,zwiedzanie,koncerty.Powietrze
przepełniałyokrzykizachwytu.
Czydalekodocelu?zapytałagondoliera,który
stałnarufie,wiosłującpowoli.
Bardzoblisko,
signora.Palazzo
Verettistoiprzy
CanalGrande.Towspaniałypałac,wszyscy
gopodziwiają.
Zachwilęmogłasięotymprzekonać.Gdyminęli
zakręt,pałacukazałsięwcałejokazałości.Rzeczywiście
byłwspaniały.Składałsięztrzechpięter,nakażdym
znajdowałosiędziesięćokien.Wszystkiejaśniały
światłem,któreodbijałosięwwodachkanału.Fasadę
zjasnoszaregomarmuruzdobiłyrenesansowe
ornamenty.
Helenabyłazachwyconajegopięknem.Pałac
stanowiłteżprzejawdominacjiiwładzy.Należał
doczłowieka,którymiałwpływyichciał,byotym
wiedziano.
Gondolaskierowałasiędoprzystaniprzedpałacem.
AtamstałSalvatore,patrzącnazbliżającegosię
gościa.
Helenaobserwowałajegotwarzistwierdziła,
żewświetlezachodzącegosłońcaonniemożezobaczyć