Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
towygląda,gdytaksiędbaogrobyokupantów,alenasz
cmentarz[ArmiiCzerwonej]teżjestzadbany,więcnikt
nieprotestuje”.
Rzeżyca,następnypunktnamojejtrasie,podobnie
jakDyneburg,postrzeganajestjakorosyjskibastion.Tutaj
ponadpołowęmieszkańcówstanowiąRosjanie.Podobno
jestteżmnóstwozabytków.Podobno,bojażadnegonie
widziałem,atrochępomieściekrążyłemwposzukiwaniu
noclegu,gdyżjaksięokazało,znalezieniekwatery
wprzygranicznymmieściedonajłatwiejszychnienależy.
WogóleRzeżycatounikatnaskalęświatową,ponieważ,
jakmówiłmikażdyzaczepionynaulicyprzechodzień:„Tu
niemacentrum,anawetjeślijest,toniebardzo
wiadomogdzie”.Późniejdowiedziałemsię,żenietylko
centrummiastanieistnieje,aleiohotelu,który
wcześniejznalazłemwinternecie,nikttutajniesłyszał.
Zabytkówniema,centrumniema,hoteluniema.Nie
maniczego,czylisenKononowiczaspełniłsię
wczterdziestotysięcznymmieścienapograniczułotewsko
rosyjskim.Czaspłynął,jabyłemcorazbardziejzmęczony,
więczacząłemnagwałtszukaćpokoju,wktórym
mógłbymspędzićzbliżającąsięnoc.Whoteluprzy
głównymtrakcieprzecinającymmiastopaniwrecepcji
zaproponowałaminajtańszypokójwceniedwustu
złotychzadobę.Grzeczniepodziękowałemiwyszedłem,
pozostawiającposobiewońbiedywydobywającejsię
zestudenckiegowówczasportfela.
Natroptaniegomoteluwpadłemnastacji
benzynowej(tamteżwszyscypowtarzali,żewRzeżycy
niemacentrum).Kasjerskierowałmniedomotelu
robotniczegowprzemysłowejstrefiemiasta,poczym
zzadowoleniemstwierdził,że„tonapewnoniejest
wcentrum”.Takwięcwdrodzeeliminacjiuzyskałem
punktzaczepieniawposzukiwaniumitycznego
śródmieścia.Powykruszonymbetonietoczęsię
samochodemwśródhalprodukcyjnychmającychczasy
świetnościjużdawnozasobą,docieram
doazbestowegoklocka,zwidniejącymnańszyldem
„MOTELIS”.Parkujęwsąsiedztwiedrogichautinie