Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
potrafiłabyćirytującajakniktinny.Mimotocośgodoniejciągnęło.
WyjeżdżającnaKronprinzenstrasse,głównąulicęprowadzącąwprost
docentrumHindenburga,docisnąłpedałgazu.Minąłoblanydeszczem
szybCarnall,zabudowaniaelektrowniorazkopalniKrólowaLuiza,
poczym,zostawiającpoprawejstronierobotnicząSandkolonie,
lekkimłukiemdojechałdocentrumnieopodalHoteluAdmiralspalast,
wktórymzatrzymałasięLotti.Zaparkowałpoprawejstroniebudynku
podsklepemRomanaGnotta.Woświetlonejwitryniepyszniłysię
zimowemęskiepłaszcze,kapelusze,szaleiinneakcesorianiezbędne
eleganckiemumężczyźniewchłodnedni.Obok,nawystawiewarsztatu
PaulaDziuby,stałymaszynydopisania,asklepdalejpracownice
HeinrichaNitki,podosłonąkolorowejparasolki,zamykałyciężkie
drzwipiekarni.Wrozlewiskachkałużnahindenburskimbruku
zadziorniepląsałyodbijającesięwwodzieświatłaneonówimiejskich
latarni,anieliczniprzechodnieprzemykalichyłkiempodosłoną
parasoli.GórującynadKronprinzenstrassebudynekhotelu,skąpany
wstrugachjesiennegodeszczu,wyglądałjaktransatlantyk,który
zachwilęruszyiprzetniebrukniczymtaflęspokojnegomorza.Radca,
kierującsięwstronęgłównegowejściadobudynku,przypomniałsobie
niedawnypoliczekodSA-mannaiinstynktownieprzyspieszył.Pchnął
drzwihoteluiminąłzajętegotelefonicznąrozmowąrecepcjonistę.
Naszczęścieniebyłtoten,któryostatniowitałgościnazistowskim
pozdrowieniem.PochwiliJendrysekstanąłprzedotwartąwindą.Jej
częściowooszklonewnętrzeprzypominałośrodekszafy.Wtylną
ścianęwmontowanoowalnelustro.Adolfzobaczyłwłasneodbicie.
Wzdrygnąłsię,niewiadomoczynaswójwidok,czynawidok
wąskiegopomieszczenia,któregoniewielkierozmiaryprzyprawiały
goozawrótgłowy.Niezastanawiającsięwiele,wskoczyłnaokalające
windęszerokieschodyipobiegłdogóry.
Zpiwiarnibawarskiejdochodziłwieczornygwariostryzapach
wypalanychpaczkamipapierosów,wlokalupowyżejzaproszony