Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
podnoszącjedogóry,żebypokazaćwymalowane
nanichscenyzPiotrusiemPanem.Dźalmruczałcoś
ojedzeniuzliścibananowcaipodtrzymywaniustarych
dobrychtradycji.Roksanaobiecałazorganizować
kolejnyobiaddlaojca,podanynadobrejzastawie,jeśli
papazacznieterazjeść.AleNarimanniedawałsię
przekonać.
–Toniemasensu–jęknęłaKumi.–Poddajęsię.
–Niemartwsię,toniezajmiedużoczasu–szepnęła
Roksana,kiedywyjmowałyporcelanę.–Ajapomogę
ciwzmywaniu.
Dźala,Jezadaorazchłopcówpogonionoodstołu.
Nakryciazostałyzabraneizamienionenanowe,
jedzenieprzeniesiononaporcelanęfirmyRoyal
Doultoniwszyscyzostalipoproszenizpowrotem.
–Dziękuję,Kumi–powiedziałNariman.–Stółwygląda
wspaniale.
–Niemazaco–odpowiedziała,zgrzytajączębami,
inałożyłajemupierwszemujedzenie.Nariman
uwielbiałrybiegłowyiKumipoświęciłachwilę
nawyszukaniedwóchpomfretowych16głów
nurkującychwgłębinach
patijo
17.
Podczasgdytalerzewędrowaływokółstołu,Kumi
cierpła,gdytylkoczymśbrzęknęlilubodłożylicośzbyt
ciężko.Podróżwielkiegopółmiskazryżembyła
największątorturą.Kiedyłyżkawyślizgnęłasię
Muradowizpalcówiuderzyłaoporcelanowąkrawędź,
Kumiwykrzyknęła:
–Ostrożnie!
–
Dhandar-patijo
jestwyśmienite–powiedziała
Roksana,ajejpochwałarozjaśniłasiostrzaneoblicze.
–Chociażcałkiemostre–zauważyłDźal.