Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nacokolwiek,copotrafisiębronić,bozamiast
zaatakowaćwtymmomencieVlada,próbowałuciec
mupomiędzynogami.WkońcutoHenrygozłapał,cisnął
naswojepodwórzeizamknąłdrewnianąbramę.Ponieważ
Jedynakniepotrafiłprzybieraćludzkiejformyimiał
kłopotyzeskupianiemuwagi,nieopanowałjeszczesztuki
otwieraniadrzwiisiłąrzeczymusiałzostaćtam,gdzie
goumieściłNiedźwiedź.Pozostawałomiećnadzieję,
żezachwilęzapomni,zjakiegopowoduwyłtak
przenikliwie.
Niestety,Jedynakmiałrównieżtendencję
dowykazywaniasiędoskonałąpamięciąwnajmniej
fortunnychmomentach.Usiadłpodbramąiznówzaczął
wyć,żeMegniechcegowpuścić.
Kręcącgłowązirytacją,Simonspróbowałotworzyć
tylnewejściedobiura.
Drzwibyłyzamkniętenaklucz.
Niepowinnybyćzamknięte,kiedyMegbyławśrodku.
Powinnybyćotwarte,nawypadek,gdybynagle
potrzebowałapomocy.Naprzykładgdybyużyłabrzytwy.
Powarkującniespokojnie,wyłowiłzkieszenidżinsów
klucze,otworzyłdrzwiipospieszniewszedłdośrodka.
Meg!zawołałiodwróciłsięwstronęłazienki,
zktórejdobiegałyjakieśdźwięki.Meg,co…?Urwał
izagapiłsięnanią.
Tobyłocośzupełnienowego.
Ostrożniezbliżyłsięokrok.Apotem,zaintrygowany,
ojeszczejeden.
Meg?
Cosiędzieje?
spytałzaniepokojonyVlad.
Niewchodźtutaj
.
Nigdyniezwracałwielkiejuwaginawyglądzewnętrzny
ludzi,którzypracowalinaDziedzińcu.Wykonywali
poprostuswojąpracę,aonpowstrzymywałsięodich
zjedzeniaityle.Faktembyłojednak,żenaDziedzińcu
nigdywcześniejniemieszkaławieszczkakrwi.Więckto