Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
aniedwatysiącejakzazwyczaj.
Tadeuszrobiłtrumnępóźnymiwieczoramiwswojej
pracowninaulicyPodmurnej.Niemógłsięjednak
poświęcićtejpracycałkowicie,bowłaśniezbliżałsię
sezoninadokończenieczekałasolidnapartiaodlanych
zesztucznegokamieniapieskówiżabek,czyliulubionych
przezturystówpamiątekzTorunia.Dopieropóźnym
wieczorem,gdycichłgwardniacodziennego,Tadeusz
odstawiałnabokfigurkiizabierałsięzatrumnęoddając
siętejpracyzprawdziwąpasją.
Lubiłswojąpracownię.Wszedłwjejposiadanie
dwadzieścialattemu,kiedyosiedliłsięwToruniu.
Tapracowniastałasięjegodrugimdomem.Miałtunawet
kuchenkę,bywferworzepracyupichcićcośszybko
napłytce.Zdarzałosię,żewpracowni,anie
wewspólnymmieszkaniunaSzerokiej,gdziekrólowała
jegożona,podejmowałznajomych.Gdybypoliczyć
godzinyspędzonewpracowni,łatwomożnabysię
przekonać,żewdomuTadeuszbywałtylkogościem.
Możewłaśniedlatego,żetakbardzozżyłsięzpracownią,
czułsięostatniodziwniezaniepokojony.Czasami,gdybył
wniejsam,odnosiłbowiemwrażenie,żetużobokniego
przesuwasięsłupnieprzyjaznegozimnegopowietrza.
Początkowosamsiebiebeształ,żetotylkochora
wyobraźnia,alewkrótcezłapałsięnatym,żegdy
wchodzidośrodka,podświadomieszukaźródłatego
zimna,któreprzenikaprzezjegoubranie.
Pojakimśczasieuznał,żetowynikprzepracowania;
zabardzozaangażowałsięwbudowętejtrumny.
Wykonaniejejwymagałoprecyzji,więcbywałbardziejniż
kiedyśzmęczony,asamaświadomość,żewblaszanej
skrzynispocznądomniemaneszczątkiAstronoma,
potęgowałaitaksilnyniepokój.
Tadeuszczułsięterazważny.Toonmiałdotykać
pożółkłychizetlałychprzezstuleciakości.Kupiłwtym
celugumowerękawiczki,fartuchispecjalnąmaseczkę.
PamiętałprzecieżoklątwiegrobuKazimierza
Jagiellończyka.Musiałzachowaćostrożność.
Porytualnymprzyszyciuszczątkówodbędziesięich