Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wody,spędziłwtejpozycjiczterdzieściminut.Jedynie
odczasudoczasupolewałsięiszorowałszorstkągąbką.
Myślałotym,comiałosięwydarzyć.
ByliumówieninaszóstąwieczorempodpubemThe
RedLionandPineappleiDavidzastanawiałsię,czy
wybraćspacer,rowerczyautobus.Ostatecznie
zdecydowałsięnaautobusliniiE3.Pomyślał,żenie
potospędziłpółdniawwannie,żebyterazpójść
doMisty,ociekającpotem.Pozatymnieboszarzałocoraz
bardziejizanosiłosięnadeszcz.Gdybypogodabyłainna,
jeszczeprzezgodzinęmogłobybyćwidno.
Wsiadłdoautobusu,wskoczyłnagórę.Zobaczył
znajomądziewczynę,aleniechciałzniąrozmawiać,więc
poprostupowiedział„Cześć”,machnąłrękąiusiadł
wtakimmiejscu,abywiedziała,żemadaćmuspokój.
Autobusruszyłznajomymiulicamiijaknakomendę
zaczęłokropić,apochwiliregularniepadać.Obserwował,
jakszarośćasfaltustawałasięmokraiodbijałaświatła
samochodóworazsklepowychwystaw.Sklepyprzewijały
sięjedenzadrugim.MinęliTesco,lokalnywarzywniak,
kilkaknajpipubów.Komiszelektronikąmiałjuż
wygaszoneświatłaimignąłjakociemnaplamamiędzy
pralniąakioskiemzgazetamiipustymwtakąpogodę
placemzabaw.Ulicznelatarnierozmazywałysię
wkałużach,tworzącefektownerefleksynamokrejjezdni.
Zanimchmury,deszczinadchodzącyzmierzchnie
rozprawiłysięztymdniemdoreszty,przezchwilębyło
prawiemagicznie.Późniejświatłozmieniłosięnazielone
iautobusruszyłzeswoimprzesadnymrykiem,
aprzyjemnynastrójzadumybezpowrotniezniknął.