Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WysiadłnaprzystankuActonOldTownHall,który
znajdowałsięwpobliżuTheRedLionandPineapple.
Jakaśrozwrzeszczanagromadapochylonychmężczyzn
zpostawionymikołnierzamiswoichpłaszczyzniknęła
właśniezadrzwiamipubuiwtedyzobaczyłAndrew.Stał
nieopodalwciemnejkurtce,bordowymkapturzebluzy
naciągniętymnagłowę.Machnąłręką.Przywitalisię.
Gdzieteraz?spytałDavid.
OdLionawlewo,wstronępubuBlackRaven,
późniejjeszczerazwlewodowarsztatu
samochodowego.
Okey,zatemchodźmy.
Szliprzezjakąśmilęwmilczeniu.Czućbyłonapięcie
wpowietrzu.Wreszciezobaczyliwarsztatsamochodowy
zotwartymidrzwiami.Wokółroztaczałsię
charakterystycznyzapachsmaru,radiowyłonową
piosenkęKimWilde,amechanikwbrudnymroboczym
ubraniuzzapamiętaniem,rytmicznieuderzałwpodwozie
zielonegoroveraznajdującegosięnapodnośniku.Zulgą
minęlitomiejsce.
Skręciliwlewo,wciemnyzaułek,doszlidocelu.
Dom,przedktórymistanęli,sprawiałwrażenieraczej
upadającego,alewidaćbyło,żemawstawionenowe
drzwi.Napodwórzuoświetlonymgołążarówkąrzucającą
żółtaweświatłobyłopełnostarychmebli,zużytychopon
izardzewiałychczęścikaroserii.Miejscesprawiało
wrażenieskładuniechcianychrzeczy.
WśródtegochaosuAndrewiDavidczuli,żemożekryć
siętucoświęcejniżtylkozwykłeśmieci.Wpowietrzu