Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
możliwy,anawetłatwy.
–Chybapotrafiętozrobić–przyznał.
Wspomniałczasy,kiedybabkamusiałapraktycznie
samawychowywaćjegoipozostałączwórkęwnucząt,
podczasgdyichmatkarozpoczynałanoweżycie
wNowymJorku,aojciecstalewyjeżdżałwpodróże
służbowe.
–Byłemsanitariuszemnawojnie,apotem
pracowałemwpogotowiuratunkowym–powiedział.
–Wykonywałemtrudneiniebezpiecznezadania,
ajednakniekiedybardziejprzerażamniekonieczność
samodzielnegowychowywaniasyna.
–Ależwszyscyzradościąbędziemycięwtym
wspierać–zapewniłagoNell.–Niechcemytylko,
byominęłacięsposobnośćbyciadlaDavy'egotakim
ojcem,jakimwgłębiduszypragnieszsiędlaniegostać.
–Wstała,pochyliłasięipocałowałagowpoliczek.
–Kochamcię,Kevinie.Nigdyotymniezapomnij.
–Babciu,dziękujęcizaciastkairozmowę.
–Niedostałbyśtychpierwszychbeztegodrugiego
–rzekłażartobliwieimrugnęładoniego.
Kiedywyszła,przypomniałsobie,żeswojerady
zawszeumilałajakimśulubionymsłodkimsmakołykiem
każdegoznichpięciorga.Dziękitemumoglijełatwiej
przełknąć.
Jutromamzrobićtylkojedenkroknaprzód,
powiedziałsobieipomyślałkwaśno,żebyćmożenie
zdołauczynićnastępnych.
ObsługaekspresudokawystanowiładlaShanny
całkowitązagadkę.Gdybynieżaljejbyłowydanych