Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przechodnipokój,wktórymsiedziałKamil,bezsłowawszedł
dodrugiegopokoju,bezsłowawróciłzniegozpopękanąbiałąlinijką
ibezsłowastanąłnadpotomkiem.Kamilniepamiętał,czyostatnio
dostałjakąśpałę,alepewniedostał.Będziekara.Popatrzył
naojczulka,ojczulekpopatrzyłnaniego,niebyłowtymaninapięcia,
aniprzesadnegociężarugatunkowego,ojczulekpoprostuupewniłsię,
żejegosynspodziewasiętego,czegosięspodziewa,poczym
wewnętrzniemlasnąłzsatysfakcją,ijakgdybynigdynic,bardzo
zsiebiezadowolony,zuśmiechemusiadłobokKamilanakanapie,
pokazałmulinijkęIpowiedziałciepło:
Słuchaj,niedługobędzieciemielisprawdzianzułamków.Pokaż,
synku,iletojestpołowa?Ailetojestćwiartka?Ajednatrzecia?
Kamil,wcalenieodczuwająculgi,pokazywał,cotojestpołowa,
cotojestćwiartka,cotojestjednatrzecia.Powinienzaprotestować,
krzyknąć,wpaśćwhisterię,zrobićcokolwiek,cozaburzyłobydobre
samopoczucieojczulka,alenie,realizowałjegoscenariusz,dostarczał
mukolejnydowódnato,żejestświetnymfachowcemodwychowania.
Nicdziwnego,żedobresamopoczuciejużnigdyojczulkanie
opuściło.Nosiłjewsobiedosamegofinału.Cowięceju,jaktak
mówią,kresuswojegożyciaznaczącymichrząknięciamioraz
dyskretnymmarszczeniembrwidawałdozrozumieniaKamilowi,
żemógłbyzastanowićsięnadtym,czybyłdlaniego,ojczulka,
wystarczającodobry.Dawałdozrozumienia,alenicniemówił.Był
przecieżzbytfajny,żebyformułowaćoskarżeniawprost.Zdrugiej
stronyKamilodczuwałgłębokądumęztego,żewtejjakżeostatecznej
chwiliniedręczyojczulkawyrzutami,tylkojestprzyzwoitym,ciepłym
synkiem,którystarasiębyćwmiarępomocnywżmudnym
ikłopotliwymprocesiekonania.Takżeniepogadalisobie,ale
połączyłaichmyśl,żelepsiniżinni.
+++
Jasne,Kamildoskonalewiedział,żetacaławielkabiałalinijka
jesttakasobie.Iniechciałbudowaćwokółniejjakiejśboleściwej
historiiotraumie,którasprawiła,żestałsię...żestałsię...no,która