Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział2
Urodziłosięichtroje.
Eric,ojciecdziewczyn,przyszedłnaświatjako
pierwszy,zwrzaskiemgodnymnoworodka,ipłakałtak
długo,pókinieochrypł.Dwadzieściaminutpóźniej
narodziłsięjegobratbliźniak,podobnydoniegoniczym
odbiciewlustrze,aletakcicho,żezpoczątkumyślano,
jestmartwy.
Toprzezlataniemiałosięzmienić:Ericzawszebył
pierwszy,gotówwkażdejchwilisięzbuntować,aMattias
cichyizamyślony,aletakdziki,jaktylkomożebyć
wiatr.Cośpociągałogowstronęlasu,któryjużwtedybył
staryigęsty,skrywającycoś,conigdyniechciałosię
pokazać.
Braciatrzymalisięrazem,połączenitym,cołączyło
równieżtrzysiostrywiele,wielelatpóźniej
pokrewieństwemipechemMarsdenów.
Ówbrakszczęściadosięgnąłich,kiedyobajmieli
pokilkanaścielat;latem,dusznymigorącym,takim
samym,któreobecnienastałowżyciusióstr.
Mattiaszaginął,aEricsięzałamał,kiedyzostałsam.
Wmiasteczkumówiłosię,żemłodszyzbliźniaków
uciekłodapodyktycznejmatki,goniączawiatrem,takjak
zawszezwykłrobić.Nigdygonieodnaleziono,choćjego
bratpoświęciłcałelatanaposzukiwania.Towłaśnie
wtedystałsięczłowiekiemozmęczonejtwarzy.
Wcześniejjednak,kiedychłopcymielipodziewięćlat,
urodziłasięichsiostraLisajakojedynazjakimikolwiek