Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iwłaśnieztegopowodugozajęłymieszkaływnim
wspólnie.Nawprostokienznajdowałysiędrzwi,grube
isolidne,pomalowanebiałąfarbą,orazdrewnianaszafa,
równietrwała,choćwzupełnieinnymkolorzezrobiono
zorzechaichoćpamiętałalepszeczasy,wciążbardzo
dobrzesiętrzymała,główniedziękitacie,który
naprawiłipokryłnowąwarstwąfarbyolejnej.Wpokoju
znajdowałysiętrzywąskiełóżkaustawionebokiem
dookien,naparapeciestałykwiatywdoniczkach,
apokątachstosyksiążek,zeszytówirysunków
zrobionychołówkiem,kilkaznichwisiałorównież
naścianach.
Łatwobyłosiędomyślić,dokogonależałpokój.
Gingerleżałanaplecach,zdłońmipodgłową,
iwpatrywałasięwsufit.Dokładnienadichgłowamibył
strychpełenstarychgratów.Gdytylkosięskupiała,
niemalsłyszała,jakcałydomoddycha.Dudnienie
wrurach,jęczenieścian.Stukanie.
Dziewczynazacisnęłaoczy,głębokooddychając.Lekki
podmuchwpadałdopomieszczeniaprzezszerokootwarte
okno,niosączesobąsłodki,lekkomdławyzapach.Ginger
byłacałkiemodkryta,alemimotosiępociła.
Naprawdęchciała,abywreszciespadłdeszcz.
Nastrychuwciążstukało,aGingerniemogłapozbyć
sięwrażenia,żetaknaprawdęsłyszykrokicałydom
wydawałdźwięki,leczzwyklepotrafiłajeodsiebie
odróżnić.
Ktośwędrowałpostrychu.
Wstałaispuściłastopynadrewnianąpodłogę.
Przełknęłaślinę,apotemcichutko,abynieobudzićsióstr,
ruszyłanakorytarz.Pochyładrabinkaprowadzącanagórę
znajdowałasięzaledwiekilkakrokówdalejGinger