Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
RozdziałI
Fenomennegocjacji
Żebymócodpowiedziećnapytanie,dlaczegozdecydowaliśmy
sięnapisaćpracępoświęconąUsztuce”negocjacjiprawniczych(posłu-
żyliśmysięterminemUsztuka”bardziejzpowodówestetycznychniż
merytorycznych),należynajpierwodpowiedziećnainne,wnaszym
przekonaniukluczowe,pytanie,amianowicie:kimmaostatecznie
byćwspółczesnyprawnik?Wyspecjalizowanymwpewnejdziedzinie
prawaformalistączymożeprzedewszystkimnegocjatorem?Tocząca
sięodzgórąstulatwdoktrynieipraktyceprawniczejdyskusjanie
daławcalejednoznacznychodpowiedzi.Zwyklezderzałysięzesobą
dwazgruntużnesposobymyśleniaoprawie:pozytywistyczny
iniepozytywistyczny.Dlazwolennikówpozytywizmuprawopo-
winnopozostawaćwielkościąstałą,nienaruszalną,nawetwówczas,
gdyurągaćonobędzieelementarnymwymogomsłuszności(racjo-
nalności),skutecznościczyefektywności.Prawnylegalizmiformalnie
rozumianebezpieczeństwoprawnemawdostatecznysposóbuzasad-
niaćcałkowicieoderwaneodrzeczywistościrozstrzygnięcia.Zkolei
zwolennicyrozwiązańniepozytywistycznychuznajązamożliwą
dynamicznąinterpretacjęprawa,umożliwiającądopasowaniegodo
wciążzmieniającejsięrzeczywistości.Ichzdaniemostatecznysens
iznaczenienorm(reguł)prawnychpowinienbyćustalonywprocesie
bezpośrednichnegocjacjipomiędzyznajdującymisięwkonflikcie
stronami.Myrównieżjesteśmyzwolennikamitakiegopodejścia.Za
takimstanowiskiemprzemawiawieleargumentów,równieżnatu-
radokonującychsięcywilizacyjnychprzemian.UŚwiatzerwałsię
9