Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jajestemdziśniepytany.Mamszczęśliwynumerek.
Tak?Przeztwarznauczycielkiprzebiegłgrymas
niezadowolenia.Towtakimraziesąsiadkazdziennika,
Żabińska.
Niemajejodpowiedziałachóralnieklasa.
Matematyczkaodsunęładziennik,rozczarowana
nieskutecznymtypowaniem.Rozejrzałasiępotwarzach
uczniówiuczennic,poczymzatrzymaławzroknanowej
dziewczynce.
PaulaBergman?Chceszspróbować?zapytała
miło.Milejniżzwykle,zczegoZuziabłyskawiczniezdała
sobiesprawę.Jesteśnowa,więcmaszprawoodmówić,
alebyłobyświetnie,gdybyśspróbowała.
Nowauczennicapodniosłasięipodeszładotablicy.
Rozwiązałapierwszyprzykład,tłumacząc,corobi.
Dokładnietak,jakchwilęwcześniejzrobiłatoZuzanna.
KiedyPaulaopadłanakrzesło,wyglądała,jakby
przebiegłamaraton.
Dzięki,Zuzaszepnęłaispoconądłoniąwsunęła
cośdorękikoleżancezławki.Uratowałaśmiżycie.
Zuziaspojrzałapodblatizobaczyła,żenajejdłoni
leżytruskawkowamamba.Choćjeszczenigdytakiejnie
jadła,największewrażeniezrobiłonaniejto,jakzwróciła
siędoniejPaula.
Zuza.DlaprzyjaciółZuza.
Tobyłaprzyjaźńodpierwszegowejrzenia.Choć