Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
igłodna,więcprzydasięzahaczyćojakąśrestaurację,gdzienietylko
zje,aleidoprowadzisiędoładuwcywilizowanejtoalecie.Może
nawetzrobimakijażizmienipodróżnąbluzęnablezer,jeślitennie
okażesięprzesadniewymięty.
Postronieniemieckiejwszystkoszłowłaściwie.OpiątejNina
wsiadławtaksówkę,któraodwiozłanaberlińskidworzec,przed
szóstąsiedziałajużwpociąguijechaładziarskodoPoznania.Nawet
udałojejsięzdrzemnąć,apóźniejprzeczytałaponaddwieściestron
powieści,zjadłaśniadanieiwypiłaporannąkawę.
PoprzekroczeniugranicyklątwaPKPuderzyławniązcałąmocą.
Naglepociągzatrzymałsięwszczerympolu.Bezwyjaśnień,bez
powoduinnegoniż„bomógł”.Konduktorprzemykałdoswojego
przedziału,byletylkoniemusiećnikomuniczegotłumaczyć.Machnął
jedynieręką,gdyNinazapytała,czydługopostoją.Niepostalidługo.
Pojakichśpiętnastuminutachpociągruszył,alejużwolniej,jakby
ciągnąłzasobąciężarludzkichoczekiwań.Apotemznówstanął
isapałsobienatorach,otoczonyniecozbrązowiałąpozimiezielenią
nieużytków,jakbynabierałwoliżycia.Wreszcieznówruszył,lecz
woliruchuniestarczyłomunawetnagodzinę.Zatrzymałsię
ponownie,tymrazemwjakiejśzaniedbanejmieścinie,itymrazem
tkwiłtakprzeztrzydzieścitrzyminuty.
Ninawiedziała,żewłaśnietyle,borazporazzerkałanazegarek.
Jęknęła,gdyminęłagodzina,októrejpowinnajużbyćnastacjiPoznań
Główny.Naszczęściewciążmiałasporyzapasczasu,więcnie
martwiłasię,czyzdążynaprzesiadkę.Leczgdyjużprawie,prawie
byłanamiejscu(chwilęwcześniejminęliŚwiebodziniprzezgłośniki
zapowiedzianoZbąszynek,czyliostatniprzystanekprzedPoznaniem
Głównym),naglewszystkozamarło.Światłozgasło,pociągstanął,
umilkłowszystko,tylkogłośne„kurwamać!”widealnej
synchronizacjiwyrwałosięzgardełpasażerów.
Itakstali,przedZbąszynkiem,dobreczterdzieściminut.Konduktor
przemknąłprzezskładtylkoraz,mamrocząccośotrakcji,apotem
taktyczniesięprzyczaił,niechcącsięnarażaćnaniekoniecznieciepłe
słowapasażerów.
Klimatyzacjarównieżprzestaładziałać,więczkażdąchwilą
atmosferawpełnychprzedziałachinazatłoczonychkorytarzachrobiła
sięcięższa.Ażepociągbył„nanoweczasy”,jedynymsposobem,
byzaczerpnąćświeżegopowietrza,byłobywybicieszyb.Natoniktsię
jeszczeniezdecydował.Ninastudiowałagodzinyodjazduiprzesiadek
zrosnącądesperacją.Pochwaliłasięzaprzezorność,apotemzganiła