Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bezradnietelefonem,naktóregoekranieotwartaaplikacjadla
podróżnychobiecywałajejdojazdnaczas.
–Nocojapanimogępowiedzieć?Błądmają–oświadczyła
kasjerka.
–Dobrze,poproszębiletdoSłupskanapierwszymożliwypociąg
–poprosiłazdesperowanaNina.
–MożebyćBachus,zprzesiadkąwGdyniGłównej
–zaproponowaławspaniałomyślniekobieta,aNinapoczuła,
żezaczynajejdrgaćpowieka.PKPzeżarłojejplan,amarginesem
zakąsiło.
–Ileczasunaprzesiadkę?–zapytałaostrożnie.
–Dwanaścieminut,zdążypani–zapewniłakobietainiezdołała
powstrzymaćuśmiechu,którydźgnąłNinęjakrozpalonypogrzebacz
prostowserce.
–Abezprzesiadek?–zapytałaznadzieją.
–Możebyćregionalny,czternastapięćdziesiątcztery,
osiedemnastejsiedemnaścienamiejscu.
–Niechbędzie–powiedziaładziewczynazrezygnacją.
–Normalnyczyulgowy?–zapytałakasjerka,stukającwekran
gumkąołówka.
–Normalny–odparłaNina,którejniewielebrakowało
dotrzydziestki.
–Atodobrze,żeregionalny,taniejwychodzi.
Ninaschowałabiletdodziennika,atenwpakowaładotorby.
Doodjazdupociągumiałaciutponadgodzinę.Straciłajużcały
optymizm,aiznaiwnościdzieckaniewielezostało,nieodważyłasię
więcwyjśćzbagażamipozaterendworca.Jeszczeregiopoczułobysię
urażone,żenieczekazewzrokiemwbitymwtory.Wkioskukupiła
sobiekawęihotdoga,poczymzadzwoniładoprawnika
zwyjaśnieniem,żenaskuteknieoczekiwanychopóźnieńPKP
nieprędkodotrzedoSłupska.
–Proszęsięniemartwić,siedzęwbiurzeprzynajmniej
dodziewiętnastej–zapewnił.
–Powinnambyćprzedosiemnastą–odparłaniepewnie.
Mruknąłcoś,aleniedosłyszała.Zostałjejtylkoposmakzwątpienia.
Regiobyłooczasieiniezaliczyłożadnychnieprzewidzianych
opóźnień.Byłoteżdziarskim,małympociągiem,którynierozpędzał
sięprzesadnie,ponieważcochwilęmusiałsięzatrzymywać
nakolejnychstacjach.Ponaddwudziestu.Ninazapisywaławdzienniku