Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żemiałdopieroczterylata,doskonalezdawałsobiesprawę
zprzywilejów,jakieczerpałdotądzestatusunajmłodszegowgrupie.
Nawetjeśliprzeskrobałtosamocoinni,uchodziłomutowwiększości
nasucho.„Ontylkorobiłto,coreszta,przecieżjestzamały,żeby
torozumieć”albo„Starsigopodpuścili”mówilizwykledorośli.
Wystarczyło,żezrobiłjakąśsłodkąminkę(trenowałjewdomuprzed
lustrem)izłagodzeniewymiarukarymiałjakwbanku.Nicdziwnego,
żewizjauroczejdwuletniejdziewczynki,biegającejzaniminad
Wigrami,niewywołaławnimentuzjazmu.Dziewczynybyłynatomiast
zachwycone.
Ojej,przyjechałazwamisiostrzyczka?Jakonamanaimię?
Napewnojestsłodziutka,możemyiśćzobaczyć?zapiszczała
Józefinka.
ManaimięAntosia,zdrobnialeTosinka,alewszyscymówią
naniąTofinkapowiedziałPrzemek.Bojesttakasłodka,apoza
tymkiedyśdorwałasiędopaczkicukierkówtoffiwczekoladzie
iwepchnęłasobiedobuzichybadziesięćnaraz.Niemożnajejspuścić
zoka,conie,Wiki?
Wiktorprzytaknąłbezsłowa,ukradkiemwpatrującsięwMalinkę,
jakbywidziałporazpierwszywżyciu.
Yyyyy,maszfajnebutywydusiłzsiebiewkońcu.
Dziękiucieszyłasiędziewczyna.Rodzicemikupili
wprawdziwymsportowymsklepie,nareszcieniewżadnym
dziecięcym.Pasująmidobluzy.
No.Wiktornigdyniebyłgadułą,więcniktniedostrzegłjego
zmieszania.Wcześniejjakośniezauważył,żeMalinkamatakiedługie
ciemnerzęsy.
JestsprawaprzerwałimuprzejmąwymianęzdańMaurycy.
Musimysięnaradzić,najlepiejjeszczedzisiaj.Pokolacjiwtajnej
baziezarządził.