Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PrzedmowaZaratustry
15
żUciekaj,oZaratustro,ztegomiastaższeptałdoniegożzbytwielunie-
nawidziciętutaj.Nienawidząciędobrzyisprawiedliwiizwącięswoimwrogiem
iprześmiewcą;nienawidzącięwierzącywiaryprawejizwącięniebezpieczeństwem
dlatłumu.Twojeszczęście,żeśmianosięzciebieizaprawdę,mówiłeśjakośmie-
szek.Twojeszczęście,żesiędotegozdechłegopsaprzyłączyłeś;ażesiętakpo-
niżyłeś,uratowałeśsięjeszczenadzisiaj.Uchodźjednakpreczztegomiasta,gdyż
jutroprzeskoczęprzezciebieja,żywyprzezumarłego.żPowiedziawszyto,prze-
padłczłowiek;Zaratustraszedłdalejwciemnezaułki.
Uwrótmiejskichzaczepiligograbarzeżzaświeciwszypochodniąwtwarz,
poznaliZaratustręiszydzilizniego.
żZaratustrawynosizdechłegopsa:pięknie,żeZaratustrastałsięgrabarzem!
Gdyżnaszeręcesą,jaknapieczeń,zaczyste.CzypragnieZaratustradiabłukąsek
jegoukraść?Powodzenia!Iszczęśliwejwieczerzy!Bodajjednak,żediabełlepszym
jestzłodziejemodZaratustry!Porwieichobu,pożreichobu!żIśmialisiętak
razemiszeptalizesobą.
Zaratustranieodparłanisłowaiswojąszedłdrogą.Gdytakdwiegodziny
skrajemlasówibagienwędrował,zawielenasłuchałsięwyciazgłodniałychwilków,
więcijegogłódnawiedził.Zatrzymałsięwięcusamotnejchaty,wktórejpłonęło
światło.
żGłódmniedopadażrzekłZaratustrażjakzbój.Wlasachinabagniskach
dopadamniegłódiponocygłębokiej.
Przedziwnekaprysymiewagłódmój.Częstopoposiłkunawiedzamniedopie-
ro,dziśwciągudnianieprzychodził:gdzieżonbawił?
Tomówiąc,uderzałZaratustrawewrota.Wyszedłstarzec;światłoniósłwręce
ipytał:
żKtóżtonawiedzamnieizłymójsen?
żŻywyiumarłyżodparłZaratustra.żDajcieżmijeśćipić,zapomniałem
otymzadnia.Ktogłodnegokarmi,duszęwłasnąorzeźwia;takmówimądrość.
Staryodszedł,powróciłjednakniebawemiczęstowałZaratustręchlebem
iwinem.
żZłetostronydlazgłodniałychżmówił;dlategoteżjatumieszkam.Zwierzę
iczłowiekprzychodzitudomniesamotnika.Leczkażjeśćipićtowarzyszowi
swemu,bardziejonodciebieznużony.
Zaratustraodparł:
żMartwyjestmójtowarzysz,trudnogobędziedotegonamówić.
żTomnienicnieobchodziżodparłstarymrukliwieżktodomegodomu
zapuka,winienprzyjmować,czymgougaszczam.Jedzcieżibywajciezdrowi!
WciemnościwędrowałZaratustrajeszczedwiegodziny,zawierzającsiędrodze
iświatługwiazd,gdyżzprzyzwyczajeniabyłnocnymłazęgąiupodobałsobiespo-
glądanieśpiącymwoblicza.Gdyranekszarzećpoczął,znalazłsięZaratustrawgłę-