Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kręcęgłowąiobracamtkwiącynapalcuwskazującym
pierścionekzesrebrnączaszką,którydałminaszesnasteurodziny.
–Niewiem.Todużodoprzetrawienia.
–Wiesz,żeniemusisztegorobić.
–Tak.Nie.Wszystkowporządku.Tylkoże...wzeszłąśrodę
musiałamsięprzejmowaćwyłącznietym,jakieprzedmiotywybrać
nanastępnyrok.Chybadarujęsobiebiologię.TobieiSabsjest
łatwiej.Wyjużwiecie,kimchceciezostać,gdydorośniecie.
Ferdyprzechylagłowęnabok.
–Atyniewiesz?
Wzruszamramionami.
–Wiesz,żeniewiem.–Naprawdę,naprawdęniemampojęcia
ijestemtymprzerażona.Ludziewszkoledzieląsięnadwiegrupy:
pieprzonebezmyślneklonyjakHeatherDaley,którachcetylko
wystąpićwLoveIsland.WyspaMiłościizyskaćsławędzięki
chodzeniuwbikini,orazuczniówtakichjakFerdy,którymajuż
wszystkozaplanowane:wie,najakiuniwerekpójdzie,cobędzie
studiował,jakaczekagoprzyszłość.
Janiewiemnic,iczasamikompletniemnietoprzytłacza.
SkupiamsięnagrzewFinalFantasy,migdaleniusięzFerdym
iprzesiadywaniuwparkuzprzyjaciółkami.Jestzbytgorąco,żeby
myślećoprzyszłości,docholery.
–Jeślitozrobię,wszystko...wszystkosięzmieni.Tomnie
przeraża.Mamwrażenie,żegłowamizarazeksploduje.Wiesz,
zawszemyślałam,żegdybędęmiałazedwadzieściadwalata,
przypadkiemcośmisiętrafiipowie:„Nohej,skarbie,będętwoją
pracą”.
–Aco,jeślitowłaśniejesttaprzypadkowapraca...tyle
żeprzyszłaparęlatwcześniej?
Takotymniemyślałam.
Ferdybierzemniezarękę.