Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
reprezentacjiMaroka,miałfryzuręwstylu
nowojorskichMurzynówzlatsiedemdziesiątych,taką
czarnąfunky-kulę.Generalnietyplekkiegoidioty,no,
aleprzecież,aleprzecież,onmówiłto,coterazpiszę;
to,coterazczytasz…
Istotażyciakotówzakładapewnąideę
„kociowatości”,którawprzestrzenicałejwiecznościjest
jednym,ponadczasowym,nieśmiertelnym,wiecznym
kotem…potrząsałpretensjonalnymzłotymzegarkiem
podróbkąnaprzegubierękipokrytejtatuażami
żyjącymwkosmosieiujawniającymswójbytpoprzez
nieskończonenastępstwapojedynczychkotów,których
śmierćiżyciewyznaczająrytmnieprzemijającejfigury
całegoWszechświata.Nieskończonetrwaniepoprzedza
każdenarodzinykażdegobytu,ożywionego
inieożywionego.
Ślimakijedenzadrugimgładkowślizgiwałysięwmój
przełyk.
…Kimbyliśmyprzednaszyminarodzinami?Gdzie
jestpoczątektegowszystkiego?
Chłopakpstryknąłpalcami,zapaliłchesterfielda
izakreśliłdłoniąkołoobejmująceplacDżemaelFna.
Moglibyśmychybapowiedzieć,żeskorozawsze
byliśmyswoim„ja”,tociwszyscyludzie,którzyprzez
całewiekimówiliimówią„ja”,zawszebyliimną,
nieprawdaż?Awszystkiebiałekotywymiaukiwały
zawszetylkoiwyłącznietegobiałegokota…
Marokańczykująłdelikatniekota,przytuliłdotwarzy
ipocałował.Jegoroześmiane,błyszcząceoczy
wpatrywałysięwemnieintensywnie.
NazywamsięIdrisMasakin,atwojeimię?
Wyciągnąłdomniedłoń.Niemiałserdecznegopalca.
Naplacupojawiłasięgrupaotulonychszczelnie
wniebieskiezawojemężczyzn,którzywtaktpulsującej
muzykipiszczałekitamburynówrozbijalistojąceprzed
niminaziemiczerwonegarnki,zktórychwysypywałsię
złotyproszek,rozwiewanyprzezwiatrpocałymplacu.
Wciągukilkuchwilzłotachmurapokryłaznacznączęść
DżemaelFna.Turyścipiszczelizzachwytu.