Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zabawęwprzemoc.Właściwietylkowtedy.Oszołomionybliskością,
doktórejtęskniłem,mimospędzaliśmyrazemwielegodzin,
napawałemsięwidokiemjejdziecinnegorozbawienia.Odsunąłem
włosyzjejtwarzy,byspotkaćukochane,figlarne,wesołeoczy
wpięknychnaturalnychoprawach,lekkozadartynosekiśliczne,
wydatneusta,którenatychmiastobsypałempocałunkami.Pieściłemjej
bajecznesmukłeciałopowoli,intensywnie,jakbymchciałodłożyć
wpamięcizapasycudownychdoznań,boktowie,kiedyznowubędzie
midane…Podniecenierosłowrazzuniesieniem.Pocałowałem
gorąco,żarliwie.Przerwałempocałunek,bypowiedzieć,żejestdla
mnieważna.Szukałemsłów,jednakonaznalazłajewcześniej.
Tylkoszybko,bojeszczechcęsobiepobuszować.Oczy
Agnieszkijużniebłyszczałyciekawościąemocjonującejprzygody,
pazurkinapowrótstałysiępalcami,kłyzębami,uśmiechbyłledwie
uprzejmy.
Toniemożebyćprawda.Przesłyszałemsię,napewnosię
przesłyszałemwyjęczałemdouchapoduszce.
Oj,Fipku,nieróbproblemów!Zabieraszsiędotegojak
prawiczek.Zrobimyszybkinumerekijuż.Przecieżtoitakdlaciebie.
Mniesięniechce.
Odrazupoczułemsiępodniecony.Opadłem,jakbymomdlał.
Jakprawiczek,mówiszdodałemjakośgrobowo,poczym
zapragnąłemodwrócićsięplecami,demonstrującrozpacz.Zamiast
tegonamomentzawisłemnakrawędziłóżka,bypochwilizhukiem
spieprzyćsięnapodłogę.
Niestrzelajmitufochów!Wciągnęłamniezpowrotem
nałóżko.Twojeszczęściezrobiciloda,będzieszybciutko,takjak
lubisz,iwszyscyzadowoleni.
Uwielbiamcięmiędzyinnymizatwojąspontaniczność
iżywiołowość,alecośmisięzdaje,żeprzezspędzaniedziesięciu
godzinnadobęwsiecichamiejetwójjęzyk.