Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
materiałów(boskądodpółbabki?),niewnosiłemniczego
wartościowegododyskusji,wręczunikałemwypowiedzi.Wywołany
gwałtemdozabraniagłosu,jąkałembezładu,żegeneralniezgadzam
sięorazpopieram.Poczymlękliwiespoglądałemnakrucyfiks,który,
kumojemuprzerażeniu,zawiesiłanaścianienaszegointernackiego
pokojumatka-buntowniczka.Jezusniebyłtakwściekłyjaktenznad
telewizorawdomupółbabki.Jednakjegonieodgadniona
intencjonalnie,alezpewnościąpozornaobojętnośćparaliżowałamnie.
Sparaliżowany,niebyłemwstaniewydukaćnicsensownego.
Comiałemimpowiedzieć?Żemiałemubitądupęwdniuogłoszenia
stanuwojennego,boprzecież„telewizorsamsięniezepsuł”?Agdy
okazałosię,żetoniemojawina,oberwałemzato,żedomagałemsię
odpołbabkiprzyznaniadobłędu?Icoonibyztymzrobili?
Podejrzanyczytylkodziwaczny,zostałemwreszcieuwolniony
odpoufnychzebrań.Bynajmniejsięniezmartwiłem,bowszystko
tooceniałemjakojałowe.Gdybyzamiastprzekonywaniaprzekonanych
uczestnicyspotkańdeklarowalijakiekolwiekkonkretnedziałanie,
wtedymógłbymsięzaangażować.Razwyraziłemtakipogląd.
Usłyszałem,żeniewiem,comówię,żejeszczenieczas,żeteraz
trzebaduchaniegasićiczekać.
CzekającnaGodota,możnarealizowaćsięwcałkiem
przyziemnychdyscyplinach,pomyślałemzrefleksem,więc
systematycznienadrabiałemzaległościwtreningachsportowych,
zcorazwiększąochotąodwiedzałemteatryikina,bywałem
nakoncertachgwiazdpolskiegorockaorazwpokojachdziewcząt
zakazanąporąnocną.
***
Kurde,toznowuty.Zamierzałemzagaićluzacko,powiedzieć,
żesięcieszęzespotkania.
Przepraszam.Odsunęłasię.