Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
porcjęokrywtempurze,kilkapączkówzesłodkiegoziemniaka
ismażonewarzywnespringrollsyzpodwójnąilościąsłodko-
kwaśnegososu.Zajadaławięciporazkolejnyczytałastarannie
rozprostowanezaproszenie.
Wydrukowanebyłonagrubym,ładnympapierze,wkolorze
pasującymdotreści,czyliwkolorzecynamonu.
*
WtymsamymczasiemłodyporucznikSurasakJintananabrał
pałeczkamipokaźnąilośćmakaronuzdzikiegoryżuisiorbnąłzupę.
Siedziałwniewielkiej,prawiepustejrestauracjiiczuł,żejest
obserwowany.Przedchwiląobsługującagodziewczynaustawiała
przednimmiseczkii…prawieprzewróciłasięzwrażenia.Biegiem
wróciłazakontuarijużposekundziezaczęłapiszczećdoucha
przywołanejkoleżanki.PorucznikSurasakJintanajęknąłpodnosem.
Jegokarierawpolicjiprzebiegaławprostodwrotniedosukcesów
zyskującegocorazwiększąpopularnośćaktoratelewizyjnego,
doktórego–zdaniemkobiet–byłłudzącopodobny.Onsammiał
natentematinnezdanie,aletoniemiałowiększegoznaczenia.Serial
okazałsięprzebojem,cobardzowyraźniezaczęłowpływaćnajego
życieosobiste.Nicdziwnego.Wmiłosnejdramieśmiertelniechory
aktor,JoeSukkasem,umierałprzezkilkanaścieodcinków,ażonaszefa
niebyłajedynąkobietą,którachciałasięnimzaopiekować.
Najprawdopodobniejdlategozostałoddelegowanydotejsprawy.
Terazusiłowałwspokojuzjeść,udając,żeniewidzistarszej
kucharki,którawybiegłazzapleczazwabionaśmiechamimłodych
dziewczyn.Odwróciłsiędonichplecamiidoprawiłkompozycję
wywarucukrem,octemiwędzonąpastąchili.Jadł,czującnasobie
wzroktrzechkobiet.Ucieszyłsięwięc,gdyzadzwoniłjegotelefon.
Odebrał,słuchająckątemucha.
–Tak…Pamiętam…–potwierdził,wrzucającdozupy
poodrywanelistkitajskiejbazylii.–TaztymPolakiem,któryutopił
sięwrzece.Aha.Jakiezaproszenie?A…–prychnął,wycierając
brodę.–Narkotyki?Nienarkotyki…toidobrze–ucieszyłsię,
dorzucająckiełków.–Niemieszamysięwsprawyfarangów.
Cudzoziemcytonienaszaspecjalność.Chcąsięrozliczaćzesobą,
niechsięrozliczają–przerwałstanowczo.–Dobrze,mów…
Słuchając,chwyciłpałeczkamiwijącysięmakaron,wciągnął