Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
cimąkę?Tamnapewnotakiejmąkiniemają?Aoliwa?Oliwajest?
Dobraoliwatopodstawa…Notojaksięnazywatadziewczyna?
Niepamiętam.
Nieoszukuj.Dobrze,żeposzedłeśnarandkę.Wiem,
żeciprzykro.Biedactwomoje.Wczorajbyłjejślub…
Niejestmiprzykro!krzyknął,otwierającszafę.Przykro
bymubyło,gdybyktokolwieksiędowiedział,żewdniuślubuswojej
byłejnarzeczonejumówiłsięzdziewczyną,którawdowodziebyła
chłopakiem.
Wiesz,żetadziewuchawstyduniema,byiśćdokościoła
wsukiencebezpleców.Ledwowytrzymałam.Gdzietamtemu
dentyściedociebie.Szkoda,żezabroniłeśbraciomsięwtrącać.
Poszłaśtam?!
Comówiłeś?!Niesłyszę…Niemartwsię,znajdziesz
ładniejszą.
Jasnemruknąłdosiebie,składającubraniawjaknajmniejszą
kostkę.
Icoztego,żebyłaMissSycylii…Wcaletakaładnaniebyła,
tyjesteśprzystojniejszy…
Prosiłem,żebyściedalimiświętyspokój!krzyknąłiotworzył
sejf.Wyjąłzniegopaszport,pieniądzeidrewnianąskrzynkę
wielkościwypchanejaktówki.
Tylkoniemyśl,żemaszpechaprzestrzegałazatroskana
matka.
Dlaczegomamtakmyśleć?!Dlatego,żetobyłmójdentysta?
burknąłLorenzzoCapella.
Dobrzejużprzytaknęła.Wcześniejczypóźniejpoznasz
kogoś,ktosięmamusispodoba.Atazrandkibysięmamusi
spodobała?
Niewzdrygnąłsię,przypominającsobiewąskiebiodra
Wassenny,którerzeczywiścieterazwydałymusięzawąskie.To
skończone.
Szkodawestchnęła.Apolicjipowiedziałam,żewyjechałeś
ipracujeszwrestauracjiwAmeryce.Niechtamszukają…Prezent
odbracijeszczemasz?zapytałamatkawmomencie,gdyotwierał
skrzynkę.
Wwyściełanychatłasemwnękachznajdowałasiękolekcjanoży.
Byłyprzepiękne.Ostrzaznajszlachetniejszejstali,wzórzadamaszku
Balbach,rękojeścizdrzewaoliwnego,ręczniewykonanewManiago,
wponadstuletnimwarsztacieOrivettiego.Długi,ostrozakończonynóż,