Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Ochprzestańgapićsięwtelefon!Całyty.Jeśli
prosiszmnieoprzysługę,toprzynajmniejpoświęć
mitrochęuwagi.Tobyłbydowódmiłości
iprzywiązania.
–Jesteśmojąsiostrą.Prowadzętwojesprawyprawne
iniewystawiamcizatorachunku.Tomójsposób
okazywaniamiłościiprzywiązania.–Odpisał
nanastępnye-mail.–Nieprzesadzaj.Proszętylko
ojednegomiłegopsa.Takiego,któryzwróciuwagę
kobietyijąrozczuli.Resztązajmęsięsam.
–Tynawetnielubiszpsów.
Danielzmarszczyłczoło.Czylubiłpsy?Nigdysięnad
tymniezastanawiał.Pieswiązałsiędlaniego
zkomplikacjami,którychstarałsięwżyciuunikać.
–To,żeniemampsa,nieznaczywcale,żeichnie
lubię.Wmoimżyciuniemadlanichmiejsca,ityle.
–Towymówka.Mnóstwopracującychludzimapsy.
Gdybyniemieli,Harrietijabyśmyumarłyzgłodu.
BarkRangersstajesię
–Wiem,znamdane.Potrafięprzywołaćzpamięci
wszystkiesumy.Zajmujęsięnimi.
–Zajmujeszsięrozwodami.
–Aleczuwamnadbiznesemswoichsióstr.Awiesz,
dlaczegotorobię?Botodowódmojejmiłości
iprzywiązania.Awiesz,jakmisiętoudaje?Botyram
postogodzintygodniowo.Jasamniemamczasu
nażycie.Ajużnapewnonienapsa.Ichciałbym
zauważyć,żewzrostwaszychobrotówjestskutkiem
nawiązaniawspółpracyznowąfirmąkonsjerską,Urban
Genie,którąwampoleciłemdziękimojemu
przyjacielowiMattowi.Niedziękujmi,niemazaco.