Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
świecie,podczasgdyoniFlisswyszukiwaliinne
sposobyucieczkiodruiniemocjonalniezmiennego
krajobrazumałżeństwarodziców.
KiedyHarrietiFlissprzeprowadziłysiędosiebie,
toHarrietstworzyławnowymmieszkaniudom.
Pomalowałaścianynaciepłyodcieńżółciiwybrała
dywanwstłumionymodcieniuzieleni,żebyprzykryć
twardedrewnianepodłogi.Toonastawiałanastole
kompozycjekwiatowe,strzepywałapoduszki
nakanapachihodowałarośliny,któretworzyłyzieloną
dżunglę.
Flissnigdyniepomyślałaby,żebyhodowaćchoćby
jednąroślinę.Takjakonniechciałabybraćnasiebie
odpowiedzialnościzacoś,cowymagauwagiiopieki.
Tobyłoteżpowodem,dlaktóregoanijej,anijegonie
interesowałdłuższyzwiązek.Jedynaróżnicapolegała
natym,żeFlissrazspróbowała.Tylkoraz,ale
towystarczyło,abyjąupewnić,żemarację.Jużraz
tozrobiła.Spróbowała.
Nierozmawialiotym.RodzeństwoKnightównauczyło
się,żejedynymsposobemprzebrnięciaprzeztrudny
dzień,trudnymiesiącczytrudnyrokjestruch
doprzodu.
–Wcalesięniekłóciliśmy–odparłDanielspokojnie,
naluzie.–JedynieudzielałemFlissbraterskiejrady,
towszystko.
Flisszmrużyłaoczy.
–Kiedyprzyjdzietakidzień,żebędępotrzebowała
twojejrady,poproszęonią.Aledotegoczasupiekło
zdążyzamarznąćzdziesięćrazy.
DanielporwałztalerzakawałekbekonuiHarriet