Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
chcielibyćsinglami–odezwałsię–powiedziałbym,
żesłabapłećpowinnabyćmiwdzięcznazato,
żeunikamzwiązków.Jeślinieweźmieszślubu,nie
możeszsięrozwieść.
–Hm,topozytywnepodejście.–Flisspolałaswój
naleśniksyropem.–Któregośdniajakaśsprytna
kobietadacilekcję.Alepyszne,Harry.Powinnaś
otworzyćrestaurację.Pomogłabymci.
Harrietsięzarumieniła.
–Pomyliłabymwszystkiezamówieniaichociażbardzo
ciękocham,niedopuściłabymcięnawetwpobliże
kuchni.Toniebyłobywporządkuwobecnowojorskiej
strażypożarnej.
–Niepotrzebujęlekcjinatematkobiet.–Daniel
ściągnąłkawałekbekonuztalerzaFliss.–Wiemonich
wszystko,cotrzebawiedzieć.
–Tylkocisiętakwydaje.Przeztojesteśstorazy
bardziejniebezpiecznyniżfacet,którysięprzyznaje,
żeniemaonichpojęcia.
–Jamampojęcie.Dorastaniezwamibyłonajlepszym
kursemwiedzyokobietach,ichuczuciowościisposobie
myślenia.Wiemchoćbyto,żejeślinatychmiastsięstąd
nieulotnię,eksplodujesz.Więcsięoddalę,dopóki
jeszczejesteśmyprzyjaciółmi.
–Niejesteśmyprzyjaciółmi.
–Kochaszmnie.Ikiedymnienieatakujesz,jateżcię
kocham.Aty–UśmiechnąłsiędoHarry.–rzeczywiście
jesteśświetnąkucharką.
–Gdybyśmniekochał–syknęłaFliss–zostałbyś
naśniadanie.Wykorzystujeszmnietaksamojak
wszystkieinnekobiety.