Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
robiłaztegopowodukłopotów.Wujekmiałracjęplotkastugębna
omoimniespotykanymznaleziskujużdotarładoWielkiej
Niedźwiedzicy.Babcianawetniewspomniałaosprzątaniupokojów,
tylkozaparzyłarumiankuzmelisąipoiłamnietympłynnymspokojem
takdługo,zacząłmisięprzelewaćwżołądku.Zanimsię
zorientowałam,siedziałamprzystolewkuchni,ababciasmażyła
minaleśniki.Byłamgłodnaiwzruszona.Najwyraźniejznalezienie
trupaniewpływałodruzgocząconamójapetyt,aciasteczkazjedzone
naplażytylkogowyostrzyły.
Czytoktoś,kogoznamy?zapytałapodłuższejchwili.
Niewiemprzyznałamzmieszana.
Powinnamwiedzieć,prawda?Tymczasem,musiałamtoprzedsobą
przyznać,jakoświadekzawaliłampocałości.Twarzmężczyznynie
wyłaniałamisięzpamięci.Duże,obrzmiałeciało,włosyunoszącesię
jakwodorostyibiałosinaplamawmiejscutwarzy.Niepotrafiłam
opisaćgonawetpobieżnie.
Iwiedziałam,żebędziemnietoprześladować.
*
Odwunastejzaczynałamzmianęwmojejdrugiejpracy,czylikawiarni
Vincent,lokalumodnymiuroczym.Kiedywkroczyłamtupierwszy
raz,nerwowościskającteczkęzCV,niepewna,naileta„klepnięta
sprawa”babcifaktycznieoznaczazatrudnienie(boktozatrudnia
dziewczynę,którejnigdynaoczyniewidział?),poczułam,
żenaprawdęchciałabymtupracować.Ogarnęłamnieprzyjemna
mieszaninaspokojuiekscytacji.Stwierdziłam,żenawetjeślinicztego
niewyjdzie,będęzaglądaćtunakawęiciastko.Alboosiemciastek,
biorącpoduwagę,jakkuszącoiapetyczniewyglądaływyeksponowane
zaszybą,dokładnienawprostdrzwiwejściowych.
Błękitneścianyobwieszoneoprawionymiwdrewnianeramy
morskimipejzażamiitabliczkamizprzedwojennymireklamamikawy
działałynamniekojąco.Właścicielkanieoszczędzałanawystroju
wnętrz.Eleganckiewitrynyikomodyzjasnegodębuwyglądały
klasycznieinowocześniezarazem.Wystawionownichkonfitury
wsłoiczkachzkraciastymiszmatkaminazakrętkachismukłe
buteleczkioliwy.Donowoczesnychlampzbiałegoszkłaprzywiązane
byłyzielonewieńceozdobionekwiatami,słomianymigwiazdkami
nakolorowychwstążkachiceramicznymiserduszkami.Naparapetach,
natlebiałychzazdrostek,ustawionorzeźbywykonanezwyrzuconego