Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wyschły,iużywajeszczerazpowiedział.Najważniejsze,
żeprzestałaśpłakać.
Wjejoczachnatychmiastznówpojawiłysięłzy.
Niepowinniśmybylitakjejzostawiać.Przecieżonanas
potrzebuje!Wcaleniewiemy,czynaszpodstępsięuda,iniemamy
szansykiedykolwieksiętegodowiedzieć.
Jejsłowagozabolały.
Martwizdalibyśmysięjejnajeszczemniej.
Gdybyśmymoglisięgdzieśukryćwrazznią,gdzieśzagranicą,
podfałszywymnazwiskiem,dochwilikiedybędziewystarczająco
duża…
Przerwałjej,energiczniepotrząsającgłową.
Znaleźlibynaswszędzie,rozmawialiśmyjużotymtysiącrazy.
Niezostawiliśmyjej,wybraliśmyjedynewłaściwewyjście:
umożliwiliśmyjejbezpieczneżycie.Przynajmniejprzeznajbliższe
szesnaścielat.
Przezchwilęmilczała.Gdzieśwoddalizarżałkoń,aodstronyWest
CarriageDrivedobiegłyjakieśgłosy,chociażbyłajeszczenoc.
Wiem,żemaszracjępowiedziaławkońcu.Alebolimnie
świadomość,żejużnigdyjejniezobaczymy.
Przeciągnęładłoniąpozapłakanychoczach.
Przynajmniejniebędziemysięnudzić.Prędzejczypóźniej
wytropiąnasrównieżwtychczasachinaśląnanasStrażników.Onnie
zrezygnujebezwalkianizchronografu,anizeswoichplanów.
Uśmiechnąłsię,widzącwjejoczachbłyskzainteresowania,
iwiedziałjuż,żekryzysminął.
Możejednakbyliśmysprytniejsiniżon,amożenakoniecsię
okaże,żetendrugichronografniedziała.Wtedyjużsięnie
wydostanie.
Byłobywspaniale.Alejeślimusięuda,tylkomybędziemymogli
pokrzyżowaćjegoplany.