Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nezderżymo…
Oj,nezderżyte,ditki,nezderżyte.BywałjaiwŁubniach
iwidziałkniazianawłasneoczy.Strasznyon!Kiedykrzyknie,drzewa
drżąwlesie,ajaknogątupnie,jarsięrobi.Jegoikorolboitsia,
ihetmanysłuchają,iwszyscysięjegoboją.Awojskawięcejuniego
niżuchanaiusułtana.Nezderżyte,ditki,nezderżyte.Niewyjego
poszukacie,aleonwasposzuka.Ajeszczetegoniewiecie,cojawiem,
żejemuwszystkieLachyprzyjdąwpomoc,atoznajte:szczoLach,
toszabla!
Ponuremilczeniezapanowałowgromadzie;dziadbrząknąłznów
wteorbanimówiłdalej,podniósłszytwarzkuksiężycowi:
Idziekniaź,idzie,aprzynimtylekrasnychkitichorągwi,ile
gwiazdnaniebie,abodiakównastepie.Leciprzednimwiaterijęczy,
aznajete,ditki,dlaczegoonjęczy?Nadwasządoląonjęczy.Leci
przednimśmierć-matkazkosąidzwoni,awiecie,dlaczegodzwoni?
Nawaszeszyjedzwoni.
Hospody,pomyłuj!ozwałysięciche,przerażonegłosy.
Iznowusłychaćbyłotylkobiciemłotów.
Ktotukniaziowykomysar?pytałdziad.
PanGdeszyński.
Agdzieon?
Uciekł.
Aczemuonuciekł?
Bosłyszał,żedlanasspisytajkosykują,taksięprzeląkłiuciekł.
Tymgorzej,boonowaskniaziowidoniesie.
Cośty,didu,kraczeszjakkruk!rzekłstarychłop.Atak
myiwierzymy,żenapaniwczarnagodzinanadchodzi.Iniebędzieich
aninaruskim,aninatatarskimbrzegu,nipanów,nikniaziów,tylko
Kozaki,wolniludziebędąiniebędzieniczynszu,niczopowego,
nisuchomielszczyzny,niprzewozowego,iniebędzieŻydów,botak
stoiwpiśmieodChrystusa,októrymtysampowiadał.AChmieltaki,
jakikniaźmocny.Najsiapoprobujut.
DajżemuBoże!mówiłdid.Ciężkanaszachłopskadola,adawniej
inaczejbywało.
Czyjaziemia?Kniazia;czyjstep?Kniazia;czyjlas?Czyjestada?
Kniazia;adawniejbyłbożylas,bożystep;ktoprzyszedłpierwszy,