Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁII
Delikatnasprawa—ComogłabypowiedziećEtelberta—Aco
powiedziała—CopowiedziałapaniHarris—Comypowie-
dzieliśmyJerzemu—Wyruszamywśrodę—Jerzyprzypuszcza,
żewycieczkamożerozwinąćnaszeumysły—Harrisijanieco
wtowątpimy—Ktonatandemieciężejpracuje—Opiniarowe-
rzystyzprzodu—Głosztylnegosiodełka—JakHarriszgubił
żonę—Problemzbagażem—PoradyzacnegowujkaPodgera
—Początekopowieściomężczyźniezsakwojażem
PostanowiłemnieczekaćipodjąćrozmowęzEtelbertąjuż
tegosamegowieczoru.Umyślnie,przyznam,starałemsięwy-
glądaćnapoirytowanego.Etelberta,jakplanowałem,powinnato
zauważyćizwrócićmiuwagę.Jazgodziłbymsięzniąiprzypisał
wszystkonadmiernemunapięciu.To,rzeczjasna,miałona-
prowadzićrozmowęnaogólnystanmegozdrowiaioczywistej
koniecznościpodjęciastanowczychizdecydowanychkroków
wkierunkujegopoprawy.Wtejsytuacjiprzypewnymtakcie
iniewielkichstaraniachzmojejstronypomysłpowinienwogóle
wyjśćodEtelberty.DNie,najdroższy,typoprostupotrzebujesz
zmiany—jużsobiewyobrażałem,jakmówi.—Dajsięprzeko-
naćiwyjedŹchoćbynamiesiąc.Nawetnieprośmnie,bymztobą
pojechała!Potrzebujeszraczejtowarzystwainnychludzi.Spró-
bujnamówićJerzegoiHarrisa,bycitowarzyszyli.Umysłtak
strudzonyjaktwójwymagapoprostuodpoczynkuodcodzien-
nych,domowychsprawitrosk.Spróbujzapomniećnachwilę
21