Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1
CIWSPANIALIMĘŻCZYŹNIWSWYCHLATAJĄCYCHMASZYNACH
„Jesteśpilotem?Wow,szacunek!”Czypilotczęstosłyszytesłowa?Amożestykasię
zwyrazamizazdrości?Osobiściemisięniezdarzyło,choćmamświadomość,
żewykonywanyprzezemniezawódjestwyjątkowy.Pooderwaniusamolotuodziemitrzeba
doprowadzićlotdokońcabezwzględunawystępującewarunkiiprzeciwności.Niemożna
zrobićprzerwy,zatrzymaćsię,poczekaćnapomoc,naspokojnieskonsultowaćsięzinnym
specjalistąlubodłożyćproblemdorozwiązanianapóźniej.Ktośmożepowiedzieć,
żepodobniejestnaprzykładwzawodziechirurga.Aleiluchirurgówzginęłowwyniku
własnegobłędu,pozatymi,którzyoperowalisamychsiebie?
Zauważyłem,żemójzawódjestróżnieodbieranywzależnościodkraju.Wysokim
statusemcieszysięnaprzykładweFrancji.Wnaszymrejonieświatanibynadaltraktowany
jestjakowyjątkowy,choćcorazrzadziej,upowszechniasiębowiemopinia,żenowoczesne
samolotylatająsamodzielnie,apilocitylkotradycyjnymdodatkiem.Wtrakciepobytów
napółnocyEuropyodniosłemwrażenie,żewkrajachskandynawskichpilocinieodbierani
jakogrupaprestiżowa,cobyćmożewynikazwysokościichzarobków,niewyróżniającejsię
natleśredniejkrajowej.Dotyczytozresztątaeinnychzawodówwymagającychbardzo
specjalistycznejwiedzyiumiejętności.
Samipilociprezentująróżnepodejściadowłasnejprofesji,rozmaiciepostrzegająswoje
miejscewkokpicieiwizerunek.Spotykałemkolegów,którzynieużywalidostarczonych
przezfirmęstrojówsłużbowych,uważającjezazbyttandetne.Zlecaliuszycieswoich
mundurównawymiarczasamipojedynczychelementówgarderoby,aczasamicałych
uniformówłączniezobuwiem.Znamkilku,którzymielilekkąobsesjęnapunkciepołysku
swoichbutów.Przedkażdymlądowaniemczyścilijespecjalnąpastą,bynadać
imperfekcyjnywyglądigodniezaprezentowaćsięwnowymmiejscu.
Jamamznaczniebardziejpragmatycznepodejściedoswojegowizerunku.Oczywiście,
staramsięwyglądaćschludnie,alejakwiadomo:nieszatazdobiczłowieka.
Wswojejkarierzemiałemdoczynieniazkilkusetpilotamikilkudziesięciunarodowości.
Natematinterakcjiznimi,ichprofilikulturowychipsychologicznychmógłbymnapisać
osobnąksiążkę.Pracowałemzpilotamio„podwójnejosobowości”inaczejzachowywalisię
wobecpersonelupokładowego,azupełnieinaczejpozamknięciudrzwikokpitu.Gdybyłem
pierwszymoficerem,trafialimisiękapitanowiebardzomiliwstosunkudostewardes,
aoschliwkontaktachzpierwszymoficerem.Zazwyczajdośćsprawnieradziłemsobie
ztrudnymiosobowościami,choćbydlatego,żeniepozwalałemsiętraktowaćwsposób
nieprofesjonalny.Nierozpocząłemswojejkarieryjakodwudziestokilkulatek,więc
kapitanowiezrozdętymegomieliograniczonemożliwościwywyższaniasię.Gdy
przesiadłemsięnafotelkapitana,spotkałemtakżekilkupierwszychoficerów
wymagającychspecjalnegopodejścia.Wcześniejwydawałomisię,żekapitanmaznacznie
łatwiej,bolepiejmiećsprawiającegokłopotypodwładnegoniższefa.Użyłemtychdwóch
określeń,choćnieodpowiadająoneprawidłowymrelacjomwkokpicie.Różnicamiędzy
kapitanemapierwszymoficerempowinnabyćutrzymana,alewwiększościliniilotniczych
nieprzybieraformywładzyautorytarnej.
Niewchodzącwszczegółyzwiązanezpoziomemmerytorycznymiumiejętnościamiludzi
obecnieprzychodzącychdolotnictwa,widzę,żewielumłodychpilotówżywiirracjonalne
przekonanieoswojejwyższości.przeświadczeni,żecelemichobecnościwkokpiciejest
wypatrywaniebłędukapitana.Czekająnamoment,wktórymbędąmogliocalićsiebie,
pasażerówicałyświat.Wydająsięznaczniebardziejskupieninawyczekiwaniutego
momentuniżnaczynnościachzwiązanychzeswoimizadaniami.Kiedyś,gdyzauważyłem
dziwnąnerwowośćupierwszegooficera,spytałem,dlaczegojesttakispiętyizachowujesię
wsposóbniestandardowy.Jegoodpowiedźwprawiłamniewzdumienie.Powiedział,żemusi
byćgotowynareakcjęwkażdejchwili,bokapitanmożepopełnićbłądispowodować
katastrofę.Byćmożebędziemusiałzareagowaćwtrakcieodrywaniasamolotuodziemilub
ostatniejfazylądowania.Tymczasemnawetjeślijestsiędoświadczonymkapitanemczy
instruktorem,trudnopodjąćdecyzjęosposobiereakcjiwostatniejfazielądowania,
borzeczydziejąsiębardzoszybko.Niełatwoocenić,czyktośzapomniałwyrównać(czyli