Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Mojamatkatotalnieześwirowałaskomentowałam,podczasgdy
kelnerprzygotowywałdlanasmokegodrinka.Chłopakprzyjrzałmisię
iuśmiechnął,powstrzymującparsknięcie.Ekstra,nabankbierzemnie
zasnobkę.
Nawidokdrinkaomałoniepadłam.Kieliszekdomartini
wypełnionyzjadliwieróżowympłynem,zbrzegiemotoczonym
różnokolorowymcukremiudekorowanyzjednejstronytruskawką.
Donóżkikieliszkaprzywiązanowstążeczkęzliczbą18utworzoną
zmałychbiałychperełek.
BrakujenajważniejszegoskładnikazauważyłaJenna,
ukradkiemwyciągającpiersiówkęidolewajączniejdonaszych
drinkówalkohol.Niezłetempo,będęmusiałauważać,żebysięnie
narąbaćjeszczeprzedpółnocą.
CałkiemniezłyDJmiksowałjużnajróżniejszekawałki,doktórych
moiznajomitańczylijakopętani.Imprezanacałego.
Jennawyciągnęłamniedotańcaizaczęłyśmyskakaćjakwariatki.
Umierałamzgorąca,ladadzieńmiałozacząćsięlatoibyłojużjeczuć
wpowietrzu.
ZdrugiejstronyparkietustałLion,uważnienasobserwując.
Opierałsięosłupigapił,jakJennaekstatyczniekręcityłkiem.
RoześmiałamsięizmęczonazostawiłamJennętańczącązinnymi.
Nudziszsię,Lion?zapytałam,stającobokniego.
Uśmiechnąłsiędomnierozbawiony,alewidziałam,żecoś
gomartwi.WciążwodziłoczamizaJenną.
Wszystkiegonajlepszegotakprzyokazjipowiedział,
bowcześniejniemieliśmykiedyporozmawiać.Dziwniebyłowidzieć
gotambezNicka.Lionniebardzoznałludziznaszejklasy.OniNick
byliopięćlatstarsiodemnieiJenny,itaróżnicawiekubyła
zauważalna.Wporównaniuzniminasikoledzyzklasybyliznacznie
mniejdojrzali,więcnicdziwnego,żeniemieliochotynam
towarzyszyć,kiedywychodziłyśmyznaszymiznajomymi.
Dziękiodparłam.MaszjakieświeściodNicka?zapytałam,
czującukłuciewżołądku.Całyczasjeszczedomnieniezadzwoniłani
nieprzysłałżadnejwiadomości.
Wczorajmówił,żejestzawalonyrobotą,żewkancelariiledwo
maczaswyskoczyćcośzjeść,alenieomieszkałwspomnieć,żemam
cięmiećnaokudodał,spoglądającnamniezuśmiechem.
Faktycznieniespuszczaszoczu,tyleżezkogośinnego
zripostowałam,widząc,jakwpatrujesięwJennę,którawtym
samymmomencieodwróciłasięinajejtwarzwypłynął