Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdziałpierwszy
Ukraskiezlecenie
23czerwca2016,czwartek,Kraków
Błogosławiłem,jakleci,wszystkiedarylokaliwstarychkamienicach.
Leciweruryinstalacjiwodociągowej,przezktórewodanieustannie
miałaposmakkamieniaiżelaza.Delikatnyzapaszekgrzyba,którego
niemaskowałaświeżawarstwafarby.Nawetkaflowepiece
przerobionenaelektryczne,którymiogrzewaniekosztowałozimąmałą
fortunę.Alboiniemałą.Cośotymwiedziałem.Błogosławiłemwięc
wszelkiedobroizłopomieszkiwaniawkamienicach,bomiałyjedną
kluczowązaletęwupalnedninawetbezklimatyzacjipanowałwnich
kojącyskóręiumysłchłód.
Czerwiecpostanowiłpoudawaćśrodekgorącegolata.Chociaż
właściwienieprzypominałżadnegoczerwca,jakiegodoświadczyłem
wnietakznowukrótkimżyciu.Faletrzydziestostopniowychupałów
dzieńpodniuzalewałynieckę,wktórejrozgościłsięKraków.
Powietrzemiałokonsystencjępitnegokisielu,aprzeskakiwanie
zjednejstrefycieniadodrugiejzamieniałosięwsportekstremalny.
Staruszkowiełapalioddechniczymrybywyrzuconenabrzeg.
Podobnieja,bolatapaleniafajekzrobiłyswoje.Mimożedobiura
przyulicyMiodowejmiałemzdomukwadransspaceru,podjechałem
dwaprzystankitramwajem.Niewieletopomogło,boledwie
wysiadłem,całyspłynąłempotem,choćmiałemnasobietylkokrótkie
gatki,niegodnedorosłegomężczyzny,iobszernyT-shirt.Noijaponki,
ajakże.Jeśliwogólewyglądałemnaprywatnegodetektywa,toraczej
natakiegozMiami.
Wspinałemsięnapierwszepiętro,wyklinającupałisiebiesamego.
Mogłemzostaćwdomu.Nawetpowinienem,bowzasadzienie
miałemniczegopilnegodozrobieniawbiurze.Alekilkamiesięcy
temuobiecałemsobie,żeuporządkujęmojezwichrowane,chaotyczne
życie.Wcisnęjewsztywneramydlazachowaniahigienypsychicznej.
Żadnegobarłożeniawdomucałymidniami.Odponiedziałkudopiątku
pracawbiurzeprzynajmniejpokilkagodzindziennie.Bez
wyjątków.Dyscyplina,tesprawy,jakmawiałmójbyłyprzełożony.
Itopostanowienierealizowałemznadludzkąkonsekwencją.Jaknieja.
Człowiekjednakpotrafisięzmienić,chociażcholerawiepoco.
Zaciągnąłemżaluzje,bypromieniesłońcaniekłułymniewplecy,