Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
2
Chciałemtozrobićjużwchwili,kiedy
pierwszyrazcięzobaczyłem
Jax
PodjeżdżamyzLoganempoddomizatrzymujemysięobok
bordowegododge’aorazparuinnychaut.Wysiadamjakopierwszy
iprzyglądamsiępozostałympojazdom.Marszczębrwi,rozpoznając
zieloneblachysamochodunależącegodoNixona.Cojest?Skądtutyle
aut?Ico,dochuja,NixonrobiwdomuMadie?
Loganwkońcupodchodzidomnieigwiżdżezwrażenia,patrząc
naauta.
–Prawdziwafankamotoryzacji.
Niewyjaśniammu,żeautanienależądoniej,zbytpodkurwiony
faktem,żeszefpubujestaktualniewdomumojejMadie,ajanie
wiem,cojestgrane.Chybawłaśniewłączyłmisiętrybwkurwionego
zazdrośnika.Podchodzędodrzwi,zaciskajączęby.Oczamiwyobraźni
wpadamdosypialniMadieirzucamNixonemościanę.Muszęsię
uspokoić.Tunapewnoniedziejesięnicniepokojącego.Madie
bymnieniezdradziła.Ajużnapewnonieznim.Wkońcutotylkojej
kumpel.
–NapewnoCallytujest?–pytamLogana.–Jesteśpewien,
żechciała,byśmyprzyjechali?
–Wyluzuj.AżtakpękaszprzedZadziorą?–Kumpelparska
drwiąco.Pokazujemiswojąkomórkę.–Napisała:„Przyjedźcie
dodomuMadie.Jestemuniej”.