Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1
Niczegonieudaję
Jax
Przewracamsięnadrugibokibioręgłębszywdech,czującznajomy
zapachnapoduszce.Ustarozciągająmisięwleniwymuśmiechu.
Madie.Toonatakpachnie.Przesuwamrękąpoprześcieradle,alejej
nieznajduję.Pozostałsamzapach.Otwieramoczyiwidzępustą
sypialnię.Uciekła.Niezostałananoc.
Mimotoodwracamsięnaplecyzzadowolonymuśmiechem.
ChociażMadieuciekła,zeszłanocwydarzyłasięnaprawdę.
Uprawialiśmyseks,czegodowodemjestzużytagumkanapodłodze
izapachdziewczyny,nadalwyczuwalnynapoduszce.Pożądałamnie
taksamojakjajej.Dopuściłamniedosiebieipozwoliła,bympieścił
jejciało.Anawetsamamniecałowała,spragnionamojejbliskości
idotyku.Pomimopoczątkowejniechęciudałomisiędoniejdotrzeć.
Przedarłemsięprzezjejuprzedzeniadokierowcówrajdowych
iudowodniłem,żemożemizaufać.Nicdziwnego,żeterazczujęsię,
jakbymwygrałżycie.
Odnajdujękomórkęiwybieramjejnumer.
Jużsięstęskniłeś?Słyszącjejironicznygłos,uśmiechamsię
jeszczeszerzej.
Madeleinemruczęupominającymtonem.Dlaczegonie
macięwmoimłóżku?
Adlaczegomiałabymwnimbyć?
Przeciągamsięiszczerzęjakdebil.
Noniewiem,choćbydlatego,żespędziłaśzemnąwczorajszą