Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nastół.Możnabyłozatokupićjedzenianatydzień,aletakawaserio
byłategowarta.Aliszybkoschowałmonetędokieszeniiwzamian
rzuciłminastółmałąpapierowąulotkę.
Północnyrytuałcybernetycznychczarodziejek!Sobota14.
grudniawzamkniętymmetrzenaCzerwonymWzgórzu!
Ilecipłacą?zapytałem.
Halerzzadziesięćulotek.Alepołowęitakwyrzucamdokosza.
Dajętotylkoludziom,którzytegozarazniewypaplająbezpieczniakom
szepnął.
Wyciągnąłemzkieszenizapalniczkęipodpaliłemulotkę.Razdwa
spłonęła,apopiółspadłnapodłogę.
Niebędziezemniepociechy.Kiedypoczujęnudę,skoczę
doWesołejMolly.Podobnoterazmadwiecipkiodpowiedziałem
iponowniewciągnąłemwnozdrzaaromatprawdziwejkawy.
Phi,JaśminazestacjimetraKolbenovamatrzycipkiidwa
otworyanalne.Kuzynprzeleciałjewszystkie.Mówisięnato„złota
piątkaJaśminy"zachichotałAli,apotemodwróciłsięnapięcie
iruszyłdodrzwi.DodrzwiładowałsięwłaśnieJezus.Miałnasobie
tradycyjneczerwoneubranieMikołaja,czapkęzdzwoneczkami,
awręcedużykrzyżzlaminatu.
ZakazżebraniapowiedziałdoniegoAliizastąpiłmudrogę.
Hou,hou,hou,wesołychświątBożegoNarodzenia,zbieram
nasierotkikontynuowałodważnieJezus.
Jestembuddystąisierotkimnienieinteresują,chybażemają
czternaścielatisztucznecycejakdonice.Spadajstąd,Jezusie,żebym
ciniewsadziłtegokrzyżawdupępowiedziałAligroźnymtonem.
WyglądałprzytymjakPoncjuszPiłatiJudaszrazemwzięci.Zbawiciel
siępoddałiwycofałsięzdrzwiautobusu.
Żeteżniejestmuwtymgorącowestchnąłem.Byłoprawie