Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sposóbwpływałynaatmosferęwredakcji.Najgorzejbyło
półrokutemu,kiedymążAnyzażądałrozwoduiodszedł
zmłodsząkobietą.Tobyłwielkiskandal,któryodbiłsię
echemwkonkurencyjnychmediach.Wtedywszyscy
schodzilijejzdrogi(alboraczejuciekaliwpopłochu),
bobezpowodupotrafiłasięwyżyćnapierwszejosobie,
którązobaczyła.Zzadowoleniemjednakzauważyłam,
żedzi​siajwy​da​wałasiębyćwcał​kiemnie​złymhu​mo​rze.
…chybażartujesz.Niematakiejopcji!Oddzwonię
dociebie,terazmamspotkanie.Zatrzasnęłaklapkę
Sam​sunga.Długocze​kasz?
Kilkaminut.Uśmiechnęłamsięsilącsię
naswo​bodę.
Zrobiszdzisiajmateriałzbaludobroczynnego
wMon​tjuïc.
Materiał?Czułam,żeoczymirozbłysły.Sama?
Niemo​głamwtouwie​rzyć.
Anieporadziszsobie?Anaspojrzałanamnie
badawczo,jakbynaglezaczęłarozważaćwysłanietam
ko​gośin​nego.
Poradzęsobie!Jestemtylkozaskoczona,nie
spodziewałamsię.Dziękuję.Zcałychsiłpróbowałam
opanowaćtongłosuinadaćmubardziejprofesjonalne
brzmie​nie.
Maszpółstrony.Dużozdjęćplusopisktojestkto
iogólnanotatkaotym,cosiędziało.Odbierzaparat
wsekretariacie.Dłoniązidealniezrobionymmanicure
podałamiprostokątnykartonikzzaproszeniem
nawy​da​rze​niewpa​łacu.
Nakiedyjestter​min?Mójen​tu​zjazmsię​gałze​nitu.
Nopowiedzmy,żenapiątek,awięcmaszdwadni.
Wy​star​czycityleczasu?