Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nazmywakuwCafeStar,iupięłajejwreszciefantazyjną
ibardzookazałąfryzurę.
***
Walsię!warknęłacichopodnosem,kiedyporaz
kolejnytegodnianadętykierownikzmianyczepiałsięjej
orzekomoźleumytetace.
Mówiłaścoś?
Nie,pozatym,żebolimniegłowa.Tinaporaz
kolejnydlaratowaniawłasnegotyłkamusiałakłamać,
czegonielubiła,iwręczpłaszczyćsięprzedtym
gnojkiem,którykierowniczestanowiskozdobyłpodobno
dziękiswojemudzianemuwujaszkowi,przyjacielowi
dyrektoraregionalnegosieci.
Ajużmyślałemszydziłzniej,robiłtowyraźnie
icelowo,bysprowokować.
Odsamegopoczątku,kiedyobjąłtoswojecholernie
wymarzonestanowiskokierownika,uwziąłsięnanią.
Właściwiecałytenswój„osobliwyterroryzm”zacząłsię
odmomentu,gdyodmówiłapójściaznimnarandkę.
Aterazpoprosturobiłwszystko,bydopiecjejprzykażdej
nadarzającejsięokazji.DlategoTinaoddłuższegoczasu
usilniestarałasięniewchodzićmuwdrogę.Pozamieniała
sięnawetgrafikiemzkoleżankami,bylebygonie
spotykać,cojejsamejwogóleniebyłonarękę,
boniejednokrotniekolidowałozdorywczymsprzątaniem
wsaloniepiękności,jakiegosiępodejmowała.Onjednak,
jakwidać,robiłwszystko,byskutecznieutrudnićjejitak
jużniezwykleciężkieżycie.
Towszystko?Mogęjużwrócićdopracy?spytała
dziewczyna,którąwyraźnieirytowałstojącyjejnad
plecamimężczyzna.