Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Mamjużworeczkipoinformował.
Skąd?Jak?pytałaKornelia.
Zrobimywymianęzpokojemnumerdwa.Jesttam
chłopak,którymaichdużoiniemacoznimizrobić.
NiestetymusimycośdaćwzamianpowiedziałArek.
Wzamiandośćstanowczozażądałlatarki.
Świetnie.Mamylatarki,więcdamyimjedną.Kiedy
igdziewymiana?
Wymianaodbędziesięunichwpokoju.Pokolacji.
Kelnerzbliżyłsiędonas.Naszyimiałpasek,
naktórymbyłprzyczepionykoszyk.Wkoszykubyło
mlekoczekoladowe,truskawkoweibananowe,każde
wmałym,prostokątnympudełkuwrazzesłomką.Były
równieżsłodkiebułki.Kelnerzostawiłczteryporcje
iruszyłdalej.
Noniepostaralisię.Wporównaniudoobiaduto…
narzekałArek.
PrzynajmniejcośmaszprzerwałamuKornelia.
Dziwnepowiedziałem.
Co?zapytałKamil.
Niemaopiekuna,panaBartosza.Ciekawe,coteraz
robi.
Pewnienic.Onizazwyczajnierobiąnic,cojestwarte
uwagistwierdziłaKornelia.
Nachwilęsięzamyśliłem.Chciałemsięnapićmleka
czekoladowegoiwtedydomniedotarło,żemamy
słomki.Mamyjużwszystko,cojestnampotrzebne.Teraz
tylkozacząćdziałać.