Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żezapomniałem,jakpachnieiwygląda.
Chciałbymkiedyśpójśćnaspacer.Będzietomożliwe
namiejscu?spytałempaniązopieki.
Odpowiedziałasarkastycznie,żenie,botamnierośnie
lasitoośrodekzamknięty,niktzniegoniewychodzibez
opiekunanazewnątrz.tamzasadyitrzebasięich
trzymać.Wyjśćmożnawtedy,gdyktośkogośzaadoptuje.
Tobyłychybapierwszezdaniawypowiedzianeprzeznią
odpoczątkudrogi.
TakwogólejestemKatarzynaZielińska.Podała
midłoń,wiecuścisnąłemwgeściedobrego
wychowaniaigrzeczności.MożeszmówićmiKasia.
Jeszczedługadroga,możesziśćspać.Aha,jedziemy
dodomudzieckanaulicyŚwirkaosiemnaście
wCieszynie.DomdzieckanazywasięPodWesołą
Chmurką.Tendomjestbardzosławnypodwzględem
takim,żeludziebardzoczęstoprzychodząadoptować
dzieciwłaśniewokresiewiosennyminajczęściejdom
zostajepusty,adzieci,któreopuściłyswoichprzyjaciół
lubznajomych,wciążutrzymujązesobąkontaktipiszą
donase-maile.Najczęściejpiszą,jaksięczująiczyjest
imdobrze.Podrodzetrzebajeszczewstąpićdoszpitala
wmiejscowościGdanu,musimyodebraćtamdwieosoby
wtwoimwieku.Niepatrztaknamnie,niejesteśjedyną
osobą,którastraciłapamięćizostałapostrzelona.
Wcałymkrajubyłyczterytakieprzypadkiiwciążnie
możemyzrozumieć,dlaczegoczwórkanastolatkówwtym
wieku,zróżnychmiastiwojewództw,została
zaatakowana,aatakisięniepowiodły.
Kimteosoby?tobracia?