Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Niestety,spóźniłsiępan.PoprosiłamjużotowarzystwosirPetera
Petreya.Skądmiałamwiedzieć,żewostatniejchwiliprzypomnisobie
panodotrzymaniuwarunkównaszejumowy?
–Proszęposłuchać…
–Dowidzenia.
Harryspojrzałwścieklenaaparattelefoniczny.Jakonaśmiała?
Zadzwoniłponownie,tymrazempoprosiłorozmowęzpanią
Barrington-Bruceipowiedział,żeprzyjedziepilnowaćjejdiamentów.
***
PaniBarrington-Brucebyławspaniałągospodynią.Ponieważzawsze
organizowaławystawneprzyjęcia,przyciągałaśmietankętowarzyską,
ludzi,którzynormalnieniezadawalibysobietrudu,byjechać
ażdoKensington.
Daisybyłacorazbardziejprzygnębiona.PodczaspodróżyRose
zwierzyłajejsięzeswoichobawoDollyipowiedziała,żejejzdaniem
wtejdziewczyniejestjakiśsmutekiżeniemartwisięjedynie
opanującewspołeczeństwiezasady.Peter,niepoprawnyplotkarz,
zachęcałRosedociągłegoopowiadaniaoDolly.Daisynaprawdę
zaczynałasięobawiać,żeRoserozważyPeterajakokandydata
namęża,apozatymbyłazazdrosnaoDolly.Odnosiławrażenie,
żegraniceklasowesątaksztywne,iżnigdyniebędziemogłazostać
prawdziwąprzyjaciółkąRose,podczasgdyDolly,którawoczach
społeczeństwabyłaakceptowalna,miaławszystkieniezbędnecechy.
Rose,choćokrzykniętapięknością,odczasuzaręczynniecieszyła
sięjużtakimzainteresowaniemimusiałaprzesiedziećwściekłatrzy
tańce,obserwując,jakjejnarzeczonykrążypopałacu.Niemiała
pojęciaojegozleceniuizałożyła,żecelowojąlekceważy.Jejzłość
byłatakwielka,żekiedyPetertańczyłzniąporazdrugi,wręcz
skandalicznieznimflirtowała,aon,doskonalezdającsobiesprawę
ztego,coonarobi,jeszczejejsięprzymilał.
Harrybyłwściekły.Jakonaśmiałazrobićmutakiafront?
PodeszładoniegopaniBarrington-Bruce.
–Uważam,żepowinienpanzatańczyćznarzeczoną–rzekła
zpowagą.–Ludzieniewiedzą,żepandlamniepracuje,iwygląda
totak,jakbycelowojąpanignorował.
Niepatrzyłnatopodtymkątem,alekiedypodszedłdoRose,