Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Daisyweszłazanimdopełnegoksiążeksalonu.
Usiądź,Daisy.
Powinienpansiędomniezwracać:pannoLevine
przypomniałaodważnieDaisy.Terazjestemdamą
dotowarzystwa.MartwięsięoRose.
Dlaczego?Cosiędzieje?
Nibyjestpanjejnarzeczonym,alenigdysiępanzniąnie
pokazuje,aludziezaczynająwęszyćigadać.Wszędziechodziztym
sirPeteremPetreyemiludziepodejrzewają,żemożepanadlaniego
rzucić.
Petreyem?Przecieżonnieinteresujesiękobietami.
Pantowie,jatowiem,Roseteż,aletrzebaspojrzećnatozjej
punktuwidzenia.Mogławyjśćzaniegozamąż,miećwłasnydominie
musiećprzejmowaćsięrodzeniemdzieci.Dlaczegomiałabysiępana
trzymać?
Daisy…,pannoLevine,dobrzepaniwie,żenaszezaręczyny
totylkoukład.Byłembardzozajęty.Nodobrze,chyba
zaniedbałem.Dokądudajesiędziświeczór?
Nakolejnybal.DoBarringtonów-Brucesów.
Proszęjejpowiedzieć,żebędęjejtowarzyszyłnabalu.
Niechpansamjejtopowie.Onaniewie,żetujestem,agdyby
siędowiedziała,porządniebysięwściekła.Czymogęzobaczyć
Becketa?
Jestmocnoprzeziębiony,pozatymniepowinnapaniodwiedzać
mężczyznwichpokojach.
Tylkonasłówkozaczęłabłagać.
Spodziewałasię,żepokójsłużącegobędzieznajdowaćsię
wpiwnicy,alekapitanpoprowadziłposchodachdodrzwi
nadrugimpiętrze.
Becket,maszgościarzekłiwprowadziłDaisydopokoju.
Służącyztrudemoparłsięopoduszki.
Och,Daisy!Niepowinnaśoglądaćmniewtakimstanie.
Harrywyszedł,alezostawiłotwartedrzwi.Brązowewłosy
Becketa,którenormalniebyłystarannieułożonenagłowienadjego
szczupłą,bladątwarzą,terazsterczałynawszystkiestrony.Daisy
usiadłaobokłóżka.
Widziałcięlekarz?
Tak.Ipowiedział,żetopoprostuprzeziębieniezgorączką.
Zakilkadnibędęzdrówjakryba.
KapitanzapewniłcikrólewskiewarunkipowiedziałaDaisy,