Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nieonacięzdenerwowała,tokto?
Chodzioto,żeludzieciąglesnujądomysłynatematmojego
rzekomegonarzeczonegoizastanawiająsię,dlaczegonigdygoprzy
mnieniema.Naprawdęsądziłam,żekapitanzachowajakieśpozory.
Wtakimraziechodźmysięznimspotkaćpowiedziała
zniecierpliwionaDaisy.Przecieżniemaniczłegowodwiedzeniu
narzeczonegowjegobiurze.
Niezniżęsiędotego.Niebędęgobłagać.
Ale…
Koniectematu,Daisy.
Nibymambyćjejtowarzyszkąiprzyjaciółką,pomyślałanadąsana
Daisy,aonawciążtraktujemniezgóry.Potemjejtwarznaglesię
rozpromieniła.MiałasłabośćdoBecketa,służącegokapitana.
Wpadniedoniegozwizytą.Onzpewnościąbędziewiedział,corobić.
Jestemciterazdoczegośpotrzebna?zapytała.
Niewiem.Mamydzisiajjakieśspotkania?
Dziśpopołudniumusiszzadzwonićdomatki.Niebędę
cipotrzebna.
Chybanie.Comaszzamiarrobić?
Niewim.Pochodzęposklepach.
Niemów„niewim”upomniałaRose,aleDaisyudała,żejej
niesłyszy,iszybkowyszłazpokoju.
***
Ponieważdzieńbyłpiękny,DaisyprzeszłazBelgraviidoChelseaina
WaterStreet,gdziemieszkałkapitan.GdyskręcałazarógWater
Street,czuła,jakwalijejsercepodgorsetem.Wydawałosię,żeminęły
wieki,odkądostatnirazwidziałaBecketa.Wyobraziłasobiejego
zdziwienie,gdyotworzydrzwiizobaczy.
JednakkujejzaskoczeniudrzwiotworzyłsamkapitanHarry
Cathcart.Daisyzawszeuważałagozadośćprzerażającego.Był
towysokimężczyznapodtrzydziestkęzczarnymi,siwiejącymijuż
przyskroniachwłosamiiprzystojnątwarząoostrychrysach
iczarnychoczach.
GdziejestBecket?zapytałaDaisy.
Obawiamsię,żeBecketźlesięczuje.Jestpoważnie
przeziębionyiposłałemgodołóżka.Pocoprzyszłaś?Wejdź.